Skierowane do osób z III profilu w PUP (zazwyczaj najbardziej niechętni do aktywizacji) i najczęściej organizowane w mniejszej liczbie osób i trwające krócej niż zwykłe prace społ. użyteczne. W wersji minimalnej to połączenie prac i szkoleń aktywizacyjnych. Uczestnicy za prace mają płacone, za udział w szkoleniach już nie. Efekt jest taki że czują się poszkodowani wobec uczestników zwykłych prac społ. użytecznych. (wymagana większa aktywność i jednocześnie krótszy czas realizacji) więc często taki program nie kończy się sukcesem (uczestnicy odpadają w trakcie). Nie polecam.
Fajne, o ile się do tego odpowiednio z głową podejdzie: małe grupy, podobne problemy, dobra organizacja pozarządowa realizująca szkolenia (która została wyłoniona m.in. na podstawie propozycji scenariusza zajęć). Mam dobre doświadczenia z PAI. Może dlatego, że trafiliśmy na fajną trenerkę i udało się zintegrować większość grupy. Kilka osób podjęło pracę po programie, kilka dokonało innych zmian.