Dzień dobry wszystkim:)
Dzisiaj mija termin rozliczenia dofinansowań przez studentów. Wszyscy u nas jakoś tak w miarę bez problemów ogarnęli temat. Poza jednym chłopakiem.
Przyniósł podanie z prośbą o przesunięcie terminu rozliczenia ze względu na opieszałość uczelni....
dzwoniłam na uczelnię i na wniosek studenta w ciągu 14 dni wystawiają FV i zaświadczenia. Czyli.. zwyczajnie chłopak zapomniał.
Ręce opadają ale jak mniemam u was też pewnie nie brakuje takich rodzynków. Co robicie w takich sytuacjach?