Art 17 ust 5 pkt 4 ustawy o śr NIEZGODNY Z KONSTYTUCJA - Świadczenia rodzinne

  
Strona 2 z 2    [ Posty: 17 ]

Napisano: 18 lis 2014, 16:47

No to poodbijamy piłeczkę, równie ty nie zasługujesz na miano dobrej córki, która zajmuje się chorą matką ot tak z potrzeby serca, tak jak czynią to inne córki. W przeciwieństwie do niepełnosprawnych dzieci problem opieki nad starszymi rodzicami mamy albo będziemy mieć wszyscy. W przeciwieństwie do niepełnosprawności u dzieci, starości można się spodziewać i w jakiś tam stopniu się na nią przygotować. Ta twoja zachłanność i nienawiść do matek dzieci zalewa ci mózg i może nie jesteś w stanie dostrzec, że jesteś wyrodną córką, która za opiekę nad własną matką każe sobie płacić przez państwo ?
wwo


Napisano: 18 lis 2014, 17:46

A to znasz takie córki , zeby zrezygnowały na wiele lat ze swojego zycia prywatnego, rodzinnego i poświęciły sie całodobowej opiece nad niepełnosprawna matką, nie zwazając, ze z tego powodu żyją bez zadnego finansowego zabezpieczenia, bez ubezpieczenia , a co pociąga za sobą dalsze konsekwencje. To może przedstaw je całemu swiatu, bo zasługują na to. Ja az taką altruistką nie jestem. Czy tez może pomyliło ci sie z tymi, które lekką ręką pozbywają sie problemu z głowy oddając swoją matkę pod opiekę na koszt państwa?
I może naucz sie odrózniac opekę nad starszymi rodzicami, często sprawnymi , w miarę sprawnymi, od opieki nad starszym rodzicem, który jest całkowicie uzalezniony od drugiej osoby, który nie jest sprawny zarówno fizycznie jak tez intelektualnie.I tu też dochodzi rózny czas konieczności sprawowania opieki nad takim rodzicem całkowicie niesamodzielnym. Dla jednych może sie skonczyc na samym pobycie rodzica w szpitalu, dla innych trwać kilka dni, miesiąc , kilka miesięcy, rok, a w przypadku innych taki stan wegetacji rodzica może trwać ładnych kilka lat.
I starosci można sie spodziewać, ale nie zawsze mozna sie spodziewac starości z ciężką chorobą, która na wiele lat czyni tę starosć, całkowicie uzalezniona od innych.Inna sprawa, nasze państwo nie daje mozliwosci nawet na przygotowanie sie na taką okoliczność. Ale. Tak jak mozna sie spodziewac starosci, tak tez kazda matka ppowinna sie spodziewać, ze może urodzic chore dziecko, jesli nie ze swojej winy, to z winy innych. Będąc w ciąży liczyłam sie z tym.
I dla ciebie jestem wyrodną córką, bo za opiekę nad swoją całkowicie niesamodzielną matką oczekuję wsparcia od państwa, gdyz nie mam obowiązku opiekowac sie 24 godziny na dobę i robic przy tym z siebie i ze swoich dzieci dziadów.
Ale dla mnie za to wiele matek niepełnosprawnych dzieci jest wyrodnymi matkami. Ja, jak i tysiące matek wychowałam swoje dzieci bez żądania wsparcia państwa w ich wychowaniu,w odróznieniu od matek niepełnosprawnych dzieci, i to w wielu przypadkach, kiedy ich niepełnosprawne dzieci niewiele odbiegają od tych, które wychowuje sie bez orzeczonej niepełnosprawności, i które w swojej zachłanności nie to , że ciągna od panstwa to jeszcze zamiast opiekować sie tym dzieckiem idą dorabiac na czarno.
Ale nie ma to jak prawdę , zrzucić na zalewanie mózgu.
m&m

Napisano: 18 lis 2014, 18:10

Twoja zawiść i cynizm jest obrzydliwy.
Los bywa mściwy i wierzę, że spotka Cię większa krzywda niż stary chory rodzić. Amen...
ON33

Napisano: 18 lis 2014, 18:11

Już dzisiaj nie mam czasu, ale innym razem możemy wymienić się argumentami. Dzisiaj zadam ci tylko jedno pytanie, ile lat się opiekujesz swoją niepełnosprawną matką - cztery?
I już robisz z tego taką wielką tragedię a co powiesz matce opiekującej się przez 40 lat swoim obłożnie chorym dzieckiem ?
wwo

Napisano: 18 lis 2014, 18:29

Sześć i pół minęło od kiedy nie umiała sie sama ubrac i rozebrać , wziąć sobie jeść i pić.
I nie dawaj tu za przykład matki, która opiekuje sie swoim obłożnie chorym dzieckiem juz 40 lat, bo takie przypadki sa bardzo sporadyczne, i ta matka nie miesci sie w kategoriach o jakich tu mówię. Wiele obecnych matek pobierających śp, z niepełnosprawnością swoich dzieci i koniecznością opieki nad nimi, to jej nawet do pięt nie dorasta.
m&m

Napisano: 18 lis 2014, 18:42

ON33 pisze:Twoja zawiść i cynizm jest obrzydliwy.
Los bywa mściwy i wierzę, że spotka Cię większa krzywda niż stary chory rodzić. Amen...
Moze i los bywa mściwy. Ale jak widać zemścił się juz na niektórych i to na takich, którym obce są, zawiść i cynizm . I ja opieki nad swoją mamą nie traktuję w kategoriach kary czy tam krzywdy, bo na razie opiekuje się nią z dobroci serca, a kiedy wyzbędę się tej dobroci, w kazdej chwili mogę zrezygnowac z tej opieki.
m&m

Napisano: 19 lis 2014, 8:51

cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20648
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:



  
Strona 2 z 2    [ Posty: 17 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x