"Becikowe"- dokument potwierdzający zamieszkanie? - Świadczenia rodzinne

[ss]

Hmmm... zrób eksperyment i zadzwoń do właściwego UW jako wnioskodawca z informacją, że wniosku nie chcieli od Ciebie przyjąć podając namiary na nich.
Ciekawe jak wtedy za drugim razem będą Cię obsługiwać.

Swego czasu pomagałem (składałem) rodzinie w Warszawie składać wniosek o 500+ i ZR to powiem Ci, że potrafią wymyślać bzdety Ci nasi koledzy i koleżanki po fachu

P.S. ciekawe czy osoby z tamtego OPSu czytały ten temat i czy w ogóle korzystają z forum
Bo ewentualnie możesz sypnąć tekstem: "Wiesz kim jestem? Nie? To Ci powiem, jestem voodoo z forum portalu ops.pl"

[ludek]

Bo ewentualnie możesz sypnąć tekstem: "Wiesz kim jestem? Nie? To Ci powiem, jestem voodoo z forum portalu ops.pl"

Albo:
Powiem ci kim jestem, Jestem twoim koszmarem. Powiem ci, kim jestem, byś mógł sobie uświadomić, jak wielką pomyłkę popełniłeś.

[anabelka]

podejrzewam, że urzędniczka podpierała się § 11 rozporządzenia

§ 11. Postępowanie w sprawie o przyznanie świadczeń rodzinnych na wniosek osoby, która nie ma miejsca zamieszkania, wszczyna organ gminy lub miasta właściwy ze względu na miejsce jej czasowego pobytu. Do wniosku dołącza się dokument potwierdzający tymczasowe zameldowanie lub potwierdzenie zamieszkania w miejscu pobytu.

ja nie potwierdzam tego faktu dokumentami
upewniam się tylko że nie mylą adresu zamieszkania i stałego zameldowania i nie wnikam dalej

[ludek]

Ciekawe co zrobi owa urzędniczka jak przyjdzie ktos kto nie jest nigdzie zameldowany ani nie ma potwierdzenia zamieszkania?

Niestety rzeczywistość jest taka, że w tym roku już 3 gminy odsyłały mi moich byłych mieszkańców z kwitkiem, bo nie znają pojęcia miejsca zamieszkania.

[voodoo]

anabelka ale ja nie mieszkam pod mostem, powiedziałem prawdę. Obowiązujące przepisy dopuszczają stosowanie ustnych umów nawet najmu. Co za problem dać oświadczenie do podpisania, że mam taką umowę i że tam na pewno zamieszkuję? Nie popadajmy w paranoję bo jakaś kobiecina nadto interpretuje przepisy.