Mam taki problem.
Dłużnik przebywa w zakładzie na kształt Monaru, tylko z oddziałem opiekuńczo-leczniczym. Ma pełną gamę chorób i nie ma możliwości, żeby przybył na wywiad.
W ośrodku jest pracownik socjalny, ale nie przeprowadzi wywiadu (nikt mu za to nie płaci). Ja na wywiad nie pojadę ( nikt mi za to nie płaci).
Co w takiej sytuacji zrobić? Na razie stanęło na tym, że ośrodek (na wniosek dłużnika) przyśle nam informację, że jest tak i tak. Czy powinnam wszcząć mimo wszystko postępowanie w sprawie uznania dłużnika za uchylającego się? Jak to potraktować?