obserwator pisze:Warto pamiętać, że dowodem w postępowaniu administracyjnym dowodem jest także zeznanie strony. I urzędnik nie ma prawa tak po prostu powiedzieć "a ja to pani nie wierzę, bo mi się tak podoba - i co mi pani zrobi?". Organ ma obowiązek szczegółowo odnieść się do argumentacji strony etc etc - w szczególności wyjaśnić, dlaczego nie dał wiary oświadczeniu strony. Zaś w wypadku kiedy nie ma mozliwości rozstrzygnięcia - organ ma obowiązek rozstrzygać wątpliwości na korzyść strony (art. 81a kpa). Warto też pamiętać o art 7a kpa, który nakazuje na korzyść strony rozstrzygać wątpliwości prawne. Nie jest więc aż tak prosto, że urzędnik mówi że strona kłamie - bo to jest w interesie budżetu gminy (bo ostatecznie o to tylko chodzi w odrzucanych wnioskach o zwolnienie). Oczywiście, są przypadki oszustw - to jest jasne i trzeba to na wszelkie sposoby tępić. Ale nie ma domniemania, że obywatele to banda oszustów, i wystarczy stosownie do tego "nie dać wiary wyjaśnieniom strony" (ku chwale budżetu gminy).
Słuszny wątek. Nie można zakładać, że każdy kłamie. Na dodatek zbytnia dbałość o finanse gminy może doprowadzić do odwrotnego efektu. Znam przypadek faceta, po 50-tce, klasyczny przykład, ojciec nie dbał o rodzinę, teraz wylądował na cudzym wikcie w DPS-ie. Ośrodek upierał się, że wyrodny rodzic to nie argument prawny, nałożyli na faceta haracz. Ten się wkurzył, rzucił dobrze płatna pracę i teraz pracuje na czarno lub żyje z oszczędności. Gmina straciła jego podatki i opłaty.obserwator pisze: ↑29 gru 2020, 12:32Warto pamiętać, że dowodem w postępowaniu administracyjnym dowodem jest także zeznanie strony. I urzędnik nie ma prawa tak po prostu powiedzieć "a ja to pani nie wierzę, bo mi się tak podoba - i co mi pani zrobi?". Organ ma obowiązek szczegółowo odnieść się do argumentacji strony etc etc - w szczególności wyjaśnić, dlaczego nie dał wiary oświadczeniu strony. Zaś w wypadku kiedy nie ma mozliwości rozstrzygnięcia - organ ma obowiązek rozstrzygać wątpliwości na korzyść strony (art. 81a kpa). Warto też pamiętać o art 7a kpa, który nakazuje na korzyść strony rozstrzygać wątpliwości prawne. Nie jest więc aż tak prosto, że urzędnik mówi że strona kłamie - bo to jest w interesie budżetu gminy (bo ostatecznie o to tylko chodzi w odrzucanych wnioskach o zwolnienie). Oczywiście, są przypadki oszustw - to jest jasne i trzeba to na wszelkie sposoby tępić. Ale nie ma domniemania, że obywatele to banda oszustów, i wystarczy stosownie do tego "nie dać wiary wyjaśnieniom strony" (ku chwale budżetu gminy).