Nie mam takiej mocy, mój Kierownik zapatrzony w prawnika jak w obrazek, prawnik wszystko ustnie i mówi że nie bierze odpowiedzialności, kierownik słuchajcie prawnika a potem i tak na mnie czemu źle zrobione. Paranoja.
Słuchaj, krótko i na temat:
Skoro prawnik coś mówi, oczekuj potwierdzenia na piśmie. Ewentualnie rób notatkę służbową ze spotkania i oczekuj podpisu potwierdzającego.
Skoro TY za to odpowiadasz, nie ma co się krygować. Twardo i konkretnie.