Jakie macie zdanie odnośnie ustalania terminu przeprowadzenia wyw. z klientem? Czy jest obowiązek ustalenia takiego terminu, czy nie? Na jakimś szkoleniu prowadzący argumentował, że jest to niejako obowiązkowe, bowiem nie może być sytuacji bezproduktywnego oczekiwania klienta przez dwa tygodnie na wizytę, podczas kiedy w tym czasie mógłby np. poszukiwać intensywnie pracy (powiedzmy). Z drugiej strony spotkałem się z argumentem przeciwnym, bowiem sytuacja zaskoczenia niespodziwaną wizytą socjalnego może “odkryć jego tajemnice”, np. spożywanie alkoholu, libacje, zaniedbanie i brak opieki nad dziećmi, “sajgon” w mieszkaniu, ukrycie cennych rzeczy itp.
Nie umawiamy się na wizyty. Nasi klienci i tak wiedzą w jakich godzinach pracujemy w terenie, więc to nie jest tak, że muszą całe 14 dni siedzieć w domu i na nas czekać. Wystarczy, że są w domu między 11.00 a 14.00 - resztę dnia mogą przeznaczyć na "poszukiwanie pracy". Zazwyczaj też wywiady robimy w ciągu 3-5 dni. Uważam, że umawianie się na konkretny termin mija się w naszej pracy z celem.
Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu.
Umawiamy się na wywiad do 14 dni roboczych od złożenia wniosku o pomoc. Konkretna data i przedział godzinowy. Oczywiście maksymalnie, w "gorących okresach" termin może być do 7-8 dni, więcej się nie zdarzyło.
Co do wizyt z zaskoczenia - zawsze można podejść by o coś dopytać, delikatnie, by nikt nie zarzucił zakłócania miru domowego .