Pracuje w Ośrodku Pomocy Społecznej od 2lat i powiem szczerze, że całkowicie inaczej wyobrażałam sobie pracę jako pracownik socjalny. Przede wszystkim kwestia zarządzania i organizacji pracy - dno totalne! Kierownik jawnie faworyzuje jednych, a na innych zwala masę obowiązków. Inna kwestia to właśnie zakres obowiązków. Pracownik socjalnych robi dosłownie wszystko! Od obsługi dyżurki, przyjmowania wniosków, rozdzielania na innych pracowników, odbierania telefonów, udzielania informacji, przeprowadzania wywiadów (o pomoc finansową, umieszczenie w DPS, przyznanie usług opiekuńczych, ustalenie zasiłku dla opiekuna, wywiadów alimentacyjnych, kontrolnych), zawierania umów o odpłatność za DPS, robienie wszczęć w sprawie nienależnie pobranych świadczeń, tytuły wykonawcze, wydawanie decyzji wszelkiej maści, występowanie z wnioskami, interwencje w środowiskach, pisanie opinii, wysyłanie wniosków do Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, roznoszenie pism, udział w grupach roboczych, rozdawanie żywności i opału, występowanie w sądzie w roli kuratora dla osoby nieobecnej, obliczanie odpłatności za pobyt w pieczy zastępczej, sprawozdawczość,kontrola zarządcza, itd itp. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra liczba środowisk pracownika socjalnego nie może przekraczać 50, a u mnie wielu z pracowników ma sporą liczbę ponad to, bo Kierownik uważa, że monitorowanie środowisk, praca socjalna, to nie są środowiska uwzględniane w liczeniu! Czuję się po prostu mega zawiedziona. W trakcie studiów i zaraz po nich pracowałam w innym Ośrodku i tam było zupełnie inaczej! Wszystko było zorganizowane, Kierownik na prawdę dbał o pracowników i traktował ich równo! A tutaj mam wrażenie, że jedni pracują kosztem innych.
Z tego co czytam u mnie jednak trochę mniej, na pewno nie wydajemy decyzji, organizacja trochę lepsza, ale roboty i tak dużo za dużo. Standardem jest robienie opisówek w domu, na DPSy tylko wywiad robimy i przyjmujemy wnioski. Ostatnio mieliśmy duże zmiany, podobno ma się polepszyć. Ogólnie idziemy w stronę odmawiania pomocy osobom, które przez lata korzystają z pomocy, a nie dają nic w zamian, nie robią nic żeby poprawić swoją sytuację, ewentualnie praktykują działania pozorowane
A te 50 środowisk z tego co się dowiadywaliśmy to faktycznie możesz mieć i 500 jeśli nie ma tam pracy socjalnej :p
w moim ops -wspomnieć też należy o warunkach pracy pracowników socjalnych ( nie dotyczy dyrekcji) czyli stary sprzęt, ciasnota w biurze, zbieranina mebli w biurze, brak komórek służbowych , grosze za pranie odzieży.