Czy w Waszych OPSach tez tak się pracuje? - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 2 z 2    [ Posty: 19 ]

Napisano: 21 sty 2016, 11:19

kapiszonka pisze:u nas siedza na fejsbuku i graja w farme
kolejna merytoryczna odpowiedz!! nie wiem co to "farme" a jestem pracownikiem socjalnym :PPP
beeea


Napisano: 22 sty 2016, 9:22

Ten zawód to jedna wielka porażka pracuje 10 lat i mam już serdecznie dość, nawał pracy!!!!, podwyżek brak !!!! nic dobrego :(
reeena

Napisano: 22 sty 2016, 12:02

Martatata pisze:Pracuje w Ośrodku Pomocy Społecznej od 2lat i powiem szczerze, że całkowicie inaczej wyobrażałam sobie pracę jako pracownik socjalny. Przede wszystkim kwestia zarządzania i organizacji pracy - dno totalne! Kierownik jawnie faworyzuje jednych, a na innych zwala masę obowiązków. Inna kwestia to właśnie zakres obowiązków. Pracownik socjalnych robi dosłownie wszystko! Od obsługi dyżurki, przyjmowania wniosków, rozdzielania na innych pracowników, odbierania telefonów, udzielania informacji, przeprowadzania wywiadów (o pomoc finansową, umieszczenie w DPS, przyznanie usług opiekuńczych, ustalenie zasiłku dla opiekuna, wywiadów alimentacyjnych, kontrolnych), zawierania umów o odpłatność za DPS, robienie wszczęć w sprawie nienależnie pobranych świadczeń, tytuły wykonawcze, wydawanie decyzji wszelkiej maści, występowanie z wnioskami, interwencje w środowiskach, pisanie opinii, wysyłanie wniosków do Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, roznoszenie pism, udział w grupach roboczych, rozdawanie żywności i opału, występowanie w sądzie w roli kuratora dla osoby nieobecnej, obliczanie odpłatności za pobyt w pieczy zastępczej, sprawozdawczość,kontrola zarządcza, itd itp. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra liczba środowisk pracownika socjalnego nie może przekraczać 50, a u mnie wielu z pracowników ma sporą liczbę ponad to, bo Kierownik uważa, że monitorowanie środowisk, praca socjalna, to nie są środowiska uwzględniane w liczeniu! Czuję się po prostu mega zawiedziona. W trakcie studiów i zaraz po nich pracowałam w innym Ośrodku i tam było zupełnie inaczej! Wszystko było zorganizowane, Kierownik na prawdę dbał o pracowników i traktował ich równo! A tutaj mam wrażenie, że jedni pracują kosztem innych.
wnioski -nie, wywiady - nie, decyzje - nie, informacje - nie
To co szanowna księżniczka chciałaby robić w tym OPS-ie? Dumać nad losem biednych klientów?
"Oko za oko, ząb za ząb, złotówka za złotówkę."
Kodeks Hammurabiego
ludek
Awatar użytkownika
Podinspektor
Posty: 1522
Od: 23 cze 2006, 14:51
Zajmuję się:
Lokalizacja: Dolny Śląsk, Polska

Napisano: 22 sty 2016, 16:03

Ludek ty to się chyba z choinki urwałeś . Mamy nawał pracy, robimy praktycznie wszystko od przyjęcia wniosku do doręczenia decyzji, dochodzą nam sprawozdania, zasiłki szo, praca socjalna itp. Naprawdę można się zniechęcić.
aaaaaaaaaaaaaaa

Napisano: 23 sty 2016, 11:39

przyszło mi do głowy, ze kraść tez może beneficjent pomocy społecznej
jacyków

Napisano: 23 sty 2016, 17:24

Ja też mam dość , zastępuję kierownika , robie wywiady, pisze decyzje ze wszystkich rejonów. Dodatku nie mam.
Ponadto zapotrzebowania, zbc, sprawozdania w sac i mam dość.
anka60

Napisano: 23 sty 2016, 19:26

do Opeesy - nic nam nie wiadomo nt odmawiania osobom nic nierobiącym. Mogłabyś coś przybliżyć? Przecież teraz nie można nikogo zostawić bez środków do życia czy pozoruje czy nie.
Matylda

Napisano: 25 sty 2016, 11:17

aaaaaaaaaaaaaaa pisze:Ludek ty to się chyba z choinki urwałeś . Mamy nawał pracy, robimy praktycznie wszystko od przyjęcia wniosku do doręczenia decyzji, dochodzą nam sprawozdania, zasiłki szo, praca socjalna itp. Naprawdę można się zniechęcić.
Ośrodki różnie mają zorganizowaną pracę, ale akurat w tym, że trzeba robić wszystko nie widzę nic nienormalnego. W moim ośrodku jest 3 pracowników socjalnych - jak niby miałaby być podzielona praca, żeby każdy robił tylko jedno zadanie? Jeden od wniosków, jeden od decyzji, jeden od wywiadów, jeden od wypłat, jeden od sprawozdań???? To ile etatów by musiało być. Każdy pracownik ma swój rejon i w tym rejonie robi wszystko - od A do Z. To, że jest nawał pracy to inna bajka, można być zarobionym wykonując tylko jedne zadanie albo wiele naraz.
"Oko za oko, ząb za ząb, złotówka za złotówkę."
Kodeks Hammurabiego
ludek
Awatar użytkownika
Podinspektor
Posty: 1522
Od: 23 cze 2006, 14:51
Zajmuję się:
Lokalizacja: Dolny Śląsk, Polska

Napisano: 25 sty 2016, 17:40

Jest jak jest bo metoda jest prosta - ciągłe dorzucanie nowych rzeczy, stopniowo i tak aby nie wywołać sprzeciwu.
Jeśli pracownik fizyczny przerzuci tonę węgla dziennie to jak dostanie 100 kg więcej to zwyczajnie nie da rady tego zrobić. Z pracą biurową jest inaczej - tu można każdego dnia dodać kolejne wiaderko "węgla" i każdy stara się sprostać "wyzwaniu" np. robiąc wywiad na miejscu zamiast u klienta, ograniczając pracę socjalną, zabierając pracę do domu itp.
Tak sobie myślę czasem że jedyna rada to zacząć robić rzeczy dokładnie tak jak należy i w takim czasie jaki jest konieczny, bez gonienia. Zabraknie czasu? Sprawy nie będą rozpatrzone? To może wtedy szacowna instytucja zatrudni kogoś nowego. Każda kontrola powinna (czego nie robi) zwrócić uwagę, że zrobienie tylu wywiadów i całej reszty o której piszecie nie jest możliwe w 20 dni roboczych a przynajmniej poważnie zagraża to utrzymaniu właściwego standardu. Czy ktoś normalny jest w stanie w ciągu jednego dnia zrobić 10 wywiadów, odwiedzając klientów, doradzając im, opisać to i wydać decyzje? A najlepiej po drodze zawrzeć parę kontraktów socjalnych?
Niestety głupio wypaść na takiego co nie zdążył i ma zaległości więc większość się szarpie - a system się kręci.
Xman



  
Strona 2 z 2    [ Posty: 19 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x