ludzie.... co za defetyzm. błagam. trochę dystansu! idźcie po pracy potańczyć, pobiegać, albo na drinka (niekoniecznie ze znajomymi z pracy

) i wyluzujcie.
A jeśli praca to takie straszne bagno i przyczyna zawału, to może warto się zastanowić nad zmianą profesji?