" Przepisy kpa nie określają w sposób jednoznaczny momentu wszczęcia postępowania z urzędu. W orzecznictwie NSA utrwalony został pogląd, że ustalenie daty wszczęcia postępowania zainicjowanego w takim trybie wymaga ustalenia daty pierwszej czynności dokonanej przez organ w danej sprawie, w stosunku do strony postępowania pod warunkiem, że o czynności tej stronę poinformowano." https://pl.wikipedia.org/wiki/Wszcz%C4% ... tracyjnego
Postępowanie administracyjne - [...] uporządkowany ciąg czynności procesowych, dokonywanych przez organ administracji publicznej i inne podmioty tego postępowania, zmierzających do załatwienia sprawy indywidualnej w drodze decyzji administracyjnej"
https://pl.wikipedia.org/wiki/Post%C4%9 ... istracyjne
Moment wszczęcia postępowania z urzędu nie jest określony, ani w kpa, ani w orzecznictwie sądów.
Postępowanie administracyjne jest wtedy, jak kończy się decyzją i jak wszczynam z urzędu, to zawiadamiam stronę. Jak nie mam zamiaru wydawać decyzji, to nie ma postępowania administracyjnego. To jest rozróżnienie, które każdy zna, więc oczywiście, że samo otwarcie teczki (którego się tak uczepiłaś) nie jest wszczęciem postępowania, ale otwarcie, po którym wydaję decyzję - tak.
Rozróżnienie - na wniosek lub z urzędu - jest po to, by było wiadomo, czy strona musi składać wniosek, czy nie musi. Tu nie chodzi o konkretne obwieszczenie całemu światu: Tadam, dzisiaj wszczęłam postępowanie.