Witam wszystkich na forum.
Od około roku pracuję w dziale dodatków mieszkaniowych i dziwi mnie - właściwie od samego początku - praktyka polegająca na tym, że wymagamy od zarządców, by potwierdzali nam ilość osób w gospodarstwie domowym. Został bowiem tak zmodyfikowany wniosek, że punkt 10 potwierdza zarządca budynku. Wydaje mi się, że jest to nałożenie obowiązku, który nie ma uzasadnienia w przepisach prawa.
Po drugie, w przypadku gdy w aneksie czynszowym jest naliczono opłata za śmieci załóżmy dla 6 osób, a faktycznie zamieszkuje już tylko 5 osób, bo jeden z domowników niedawno wyprowadził się, to wniosek z takim aneksem nie będzie zazwyczaj przyjęty, gdyż osoba nie została zdjęta z opłat. W efekcie czego strona zmuszona jest złożyć wniosek w następnym miesiącu (po zdjęciu osoby z opłat za śmieci).
Mam zawsze dylemat jak postąpić w takiej sytuacji, ponieważ na studiach, gdzie omawialiśmy dodatki mieszkaniowe (wykład monograficzny) praktyka taka nie znalazłaby uznania: z uwagi na fakt - że to strona postępowania wpisuje we wniosku, ile osób z nią zamieszkuje, a nie zarządca. Co więcej to, iż osoba nie została jeszcze zdjęta z opłat za śmieci - nie pozbawia możliwości otrzymania dodatku mieszkaniowego przez wnioskodawcę, jeśli spełnia on wszystkie kryteria.
W przeciwnym razie strona przez miesiąc nie otrzyma świadczenia, które jak to określiła na wykładzie monograficznym moja Pani profesor jest publicznym prawem podmiotowym. Zatem stronie czy nam się to podoba, czy nie - przysługuje roszczenie - jeśli spełniła ona kryteria, chciała złożyć wniosek, a z jakiegoś powodu nie został on przyjęty.
Jak to wygląda u was?