decyzja - Dodatki mieszkaniowe

[zuzka]

kiedy wydajecie decyzje, na koniec miesiąca czy do 10 każdego miesiąca?

[Krwawa]

Jak kto "zdanża". Ja wydaję do 9-go, w skrajnych przypadkach 10-go każdego miesiąca.

[GORZATKA]

decyzje wydajemy na bieżąco...

[PCW]

To zależy komu.
Wnioskodawco na bieżąco, niech już wiedzą jak mają płacić i niech nie maja pretekstu do zwlekania.
Zarządcom można na koniec, bo i tak wątpliwy pożytek wcześniej. Tak naprawdę Im potrzebne na czas jedynie konkretne pieniążki.

[GORZATKA]

chyba nie zrozumiałam pytania, więc doprecyzuję...

- decyzje wydajemy na bieżąco czyli przygotowujemy decyzję, czyli drukujemy i dajemy do podpisu,

- przy przyjmowaniu wniosku ustalamy termin odbioru decyzji przez wnioskodawcę, przeważnie około 27 każdego miesiąca, natomiast osoby które przyniosą wniosek w ostatnim tygodniu mają do odbioru termin wyznaczony na około 5-6 następnego miesiąca, osobom mieszącym na terenie gminy, poza miastem wysyłamy pocztą,

- kopię decyzji do zarządcy wysyłam łącznie z listami wypłat, zresztą kopie do zarządcy sa mi potrzebne do sprawdzenia czy listy są zrobione prawidłowo

[PCW]

ustalamy termin odbioru decyzji przez wnioskodawcę

Proszę Państwa. Istnieje coś takiego jak ustawa Kodeks postępowania administracyjnego i on przy dodatkach obowiązuje. W tym Kpa jest art. 109, wg którego decyzje „doręcza się”. Na czym polega doręczenie? Z art. 39 i kolejnych wynika, że pisma doręcza się za pośrednictwem poczty, poczty elektronicznej, pracowników itd. najlepiej w mieszkaniu lub w miejscy pracy. Zdaje się dotyczy to także decyzji.
Jednocześnie ciężko znaleźć podstawę ustalania dat odbioru i w ogóle odbioru osobistego. Ten wymysł urzędniczy (jak widać mocno popularny) wydaje się niezgodny z duchem i literą prawa, ale też jakby mało elegancki.
Proszę o sprostowanie, jeśli źle myślę.

[Krwawa]

@PCW, oczywiście masz rację, ale czepiasz się. Nikt nikogo nie zmusza, żeby odebrał sobie decyzję w urzędzie, odbywa się to na zasadzie niepisanej umowy przy akceptacji obojga stron. Ja też tak prywatnie jestem zdania, że wydawanie dziesiątków tysięcy złotych rocznie na "znaczki" jest bezsensownym wydatkiem pieniędzy podatnika. Są bogatsze i biedniejsze ośrodki/urzędy i to są naprawdę duże kwoty. Nie twierdzę, że wszystkie prawidłowo gospodarują pieniędzmi, ale nie o tym rozmawiamy. Czy nie głupio przyznać komuś np. 11 zł dodatku energetycznego i płacić ponad 50% tego na zwrotne potwierdzeni odbioru? Nie jest niczym zdrożnym wydać decyzję natychmiast i od razu dać ją wnioskodawcy - na jedno wychodzi, jeśli wnioskodawca przyjdzie sobie później decyzję odebrać. Może i postępujemy z @gorzatką nieelegancko, ale cóż... Ja tu widzę zero szkód i spore zyski.

[PCW]

No bo ja ... — zapraszam na inny dzień. Niejako przez cały miesiąc, po troszku. Jednak za każdy razem pytam: czy zechce... .

[Krwawa]

Hihi... U mnie też po troszku sobie odbierają. Po pewnym czasie wysyłamy pocztą te kilka (na ogół) decyzji.

[GORZATKA]

jak to do każdej sprawy można się doczepić... uffff....

no nie możliwe, że PCW nie przeczytał/a/ art. 42. § 2. tego samego KPA – „pisma mogą być doręczane również w lokalu organu administracji publicznej, jeżeli przepisy szczególne nie stanowią inaczej.”
czyli w lokalu prowadzącego dane postępowanie organu administracji publicznej,
również nic mi nie wiadomo o szczególnych przepisach dotyczących doręczania w przypadku decyzji DM

- oczywiście jeżeli jest taka wola wnioskodawcy to wysyłamy,
- po za terenem miasta i na obrzeżach wysyłamy,
- jeżeli nie przyjdzie w wyznaczonym terminie to w okolicach 5-6 dnia miesiąca wysyłamy,
- mieszkańcy są poinformowani, że wyznaczony termin jest terminem umownym po prostu tego dnia będzie przygotowana decyzja, a można przyjść jak komu wygodnie,
- urząd znajduje się w centrum miasta, więc zdecydowana większość ma około 10-15 min drogi pieszo, ponadto przechodzą obok urzędu gdy idą po zakupy,
- wiele osób wręcz twierdzi, że wolą samemu przyjść po odbiór w dogodnym czasie niż czekać na listonosza lub gońca,
- przy odbiorze można jeszcze o coś dopytać,

aż we mnie zawrzało po przeczytaniu postu PCW, chciałam dać upust moim emocjom, ale mój wrodzony takt i wrażlowość nie pozwoliły na tak nieeleganckie zachowanie, hi!