Co zrobić? W piątek zadzwonił dłużnik i zagroził, że przyjedzie i nas pozabija (no trochę mniej grzecznie to powiedział). Kierowniczka się przejęła a ja też nie wiem co robić jak koleś faktycznie do nas przyjdzie. Mam się z nim bić czy co?
bić się, bić się ) Będziemy ci kibicować
też mam takich dłuzników którzy się odgrażają- ale jak wspominam że zadzwonie na policje to od razu ich nie ma, w rozmowie tel możesz nadmienić- że właczasz nagrywanie rozmowy- moich to szybko \"studzi\"
Gorzej jak trafi na psychola. U nas jest taki jeden. Ze dwa miesiące temu zwyzywał kierowniczkę od najgorszych k...., w piątek zadzwonił z życzeniami świątecznymi.
No wiesz ludek jak tu nie zadzwoni i życzeń świątecznych nie złożyć, potem można sobie spokojnie usiąść do stołu wigilijnego i rozkminiać nad tym jakim to się jest porządnym człowiekiem...
Ja też wniosłam zawiadomienie o groźby karalne, sprawa była w sądzie. dłużnik dostał jakąś grzywnę i obowiązek przeprosin na piśmie do MOPSu. Później sąd pisał do nas czy dłużnik przeprosił
Mówcie co chcecie, ale ja jednego dłużnika bałam się i to bardzo. A teraz siedzi w więzieniu na dobrych kilka lat za morderstwo, jak pomyślę że to mnie mógł zabić to aż ........
Pomyśl o dobrej stronie tego zdarzenia. Gdyby nie zamordował i nie poszedł siedzieć, bałabyś sie cały czas a tak przez kilka następnych lat będziesz spać spokojnie