Mam tylko ustną informację, nie mam nic na piśmie. Co zrobić, żeby kobiecie nie płacić świadczeń z funduszu? Jak wypłacę, to wiem z doświadczenia, że piekielnie ciężko od niej będzie odzyskać.
Dobrze, ale czemu chcesz nie wypłacać świadczeń?
Może chłop żyje, spróbuj \"informatora\" zmotywować do złożenia oświadczenia. Skontaktuj się ze świadczeniobiorcą - może kobieta coś wie.
Trwa sprowadzanie zwłok i z ewidencji z sąsiedniego miasta dowiedzieliśmy się o co chodzi bo PESEL chcieli. Papier będzie na pewno, tylko później. Komornik się dowiaduje, organy właściwe się dowiadują i ja obdzwaniam. Wiem, a nie mogę nic zrobić.
Jezeli babka nie wiedziała o smierci dłużnika to jest w dobrej wierze i orzecznictwo stoi na stanowisku,ze wtedy nie ma NP- w praktyce możesz rypnąc NP i umorzyć.
Jezeli babka wie o smierci dłużnika to możesz ją \"nakłonić\" to napisania wniosku o uchylenie decyjzi za jej zgodą.
wezwij wierzyciela do złożenia wyjaśnień pod rygorem
napisz do tamtego miasta (gminy ) pismo z zapytaniem. Wierzycielce jak przyjdzie powiedz że dostałeś taką informację i wystosowałeś oficjalne pismo w tej sprawie, i że jej nie wypłacisz dopóki nie będziesz miał czarno na białym.
A ona niech składa o samotne bo jej listopad przepadnie.