Nie... telefonicznie ustaliłam,że jedna gmina, w której - w czasie pobierania świadczen przez wierzycielke - mieszkał dłuznik nie ma juz go w bazie danych dłuzników, a kiedy telefonicznie zwrociłam sie do gminy właściwej ze wzgl. na aktualne miejsce zamieszkania dłuznika to nie chca pieniedzy, gdyz nie posiadaja wniosku o podjęcie działań. I taki galimatias.