Mamy kłopot. Wnioskodawczyni przyniosła w listopadzie dokumenty dotyczące dzierżawy wg. art. 7 ust.6 pkt.1. Urzędnik przeoczył fakt, że pole zostało oddane w dzierżawę w kwietniu 2016 r., skupił się na warunkach dzierżawy, czy aby są zgodne z ustawą jak wyżej. Zrobił utratę i pani pobiera od listopada na pierwsze dziecko. Teraz przyniosła uzysk z zatrudnienia i dopiero teraz okazało się, że urzędnik popełnił błąd (bo jak wszyscy wiecie- dzierżawy z pola nie ma w katalogu utrat i liczy się 2014 r.- na mój rozum jest to wysoce nielogiczne i niesprawiedliwe, bo ktoś np. zamyka działalność i już ma utratę od następnego miesiąca, a rolnik dalej ma liczony dochód z pola, którego nie jest właścicielem, albo wydzierżawił j.w.- gdzie tu logika?!! Niech ktoś mi odpowie!!! A za chwilę się okaże, że zmienią w ustawie ten katalog na korzyść tego, kto wydzierżawił albo sprzedał swoje pole i ludzie na nas urzędnikach będą psy wieszać). I teraz zasadnicze pytanie. Pani na pewno odwoła się do SKO i pewnie wygra. Czy w tej sytuacji urzędnik, który wydał decyzję przyznającą będzie musiał zwrócić te pieniądze? Burmistrz nie może przecież umorzyć we własnej sprawie.