Trzeba było głąbom pokazać ustawę w której nie ma słowa "netto". Dochód netto to coś innego niż dochód do rodzinnego z ustawowej definicji.berta pisze:Ja nawet nie przeliczam. Ostatnia kontrola nam zarzuciła na jakiej podstawie odliczam skoro mam podany dochód netto. WIęc teraz bierzemy to co jest podane pod pozycją netto.
Wydajemy decyzje dla prawie milionowego miasta i nikt nigdy nam nie zarzucił ze bierzemy dochód netto ani SKO ani sady nikt . ja nie wiem skąd u was ta obsesja na puncie tego dochodu . W ustawie to co jest napisane to nic innego jak właśnie dochód netto bo koszty uzyskania przychodu sa potrzebne do wyliczenia podatku wiec jeśli pracodawca napisze kwotę brutto - skl spół- skl zdrow- podatek należny to jest to właśnie ten dochód który jest zawarty w ustawie i przestańcie wymyślać jakieś swoje dochody powołując sie na ustawę . jak nie wiecie jak to liczyć to napiszcie do MPIPS oni chętnie wam wyprostują ten bzdurny tok myślenia .Iks pisze:Trzeba było głąbom pokazać ustawę w której nie ma słowa "netto". Dochód netto to coś innego niż dochód do rodzinnego z ustawowej definicji.berta pisze:Ja nawet nie przeliczam. Ostatnia kontrola nam zarzuciła na jakiej podstawie odliczam skoro mam podany dochód netto. WIęc teraz bierzemy to co jest podane pod pozycją netto.