Jeśli stan faktyczny budzi uzasadnione wątpliwości i uznam, że sam wywiad środowiskowy jest niewystarczający, to podejmuję kolejne działania zmierzające do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego. Nie sięgam w kompetencje innych, bo to właśnie jest moja praca i za to właśnie biorę publiczne pieniądze.Art. 7. W toku postępowania organy administracji publicznej stoją na straży praworządności, z urzędu lub na wniosek stron podejmują wszelkie czynności niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli.
Art. 10. § 1. Organy administracji publicznej obowiązane są zapewnić stronom czynny udział w każdym stadium postępowania, a przed wydaniem decyzji umożliwić im wypowiedzenie się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań.
Art. 79. § 1. Strona powinna być zawiadomiona o miejscu i terminie przeprowadzenia dowodu ze świadków, biegłych lub oględzin przynajmniej na siedem dni przed terminem.
§ 2. Strona ma prawo brać udział w przeprowadzeniu dowodu, może zadawać pytania świadkom, biegłym i stronom oraz składać wyjaśnienia.
wwo, doszukujesz się dziury w całym.wwo pisze:Przepisy jak najbardziej właściwe, ale ja nadal nie widzę tu uzasadnionej - czy niezastąpionej roli sąsiada w całym postępowaniu administracyjnym.
Mając pełny szacunek dla Twojej osoby - jak sądzą biegłej w prawie przedstaw mi przepis mówiący o tej szczególnej roli sąsiada.
Nawet i w tym tu opisywanym przypadku, pracownik na zgłoszenie zareagował, zlecił wywiad, uzyska informacje od policji - ponieważ byli tam na interwencji,powiedz mi dlaczego Ty poruszasz tu sprawę sąsiada, kto do niego ma iść i po co?
A tak na marginesie, jak Cię interesuje zdrowie mojej mamy - to jej się o nie zapytaj, na pewno wie więcej o swoim zdrowiu niż jej sąsiad.