Potrzebuję Waszej rady,
Skierowaliśmy kolesia do dps. Jego syn uchylał się od przeprowadzenia wywiadu, więc skierowaliśmy pozew o alimenty. Sąd uznał powództwo i alimenty zasądził. Tatuś do dziś dnia nie złożył wniosku o egzekucję, a synuś sam się nie poczuwa. Nasza gmina wiejska to biedaczki, póki co płacimy. Ale synuś tatusiowi zalega od ponad pół roku prawie 1600 zeta miesięcznie bez odsetek. Podpowiedzcie mi co mamy dalej robić. Gminy nie stać tak płacić, a synuś ma wyrok o alimentach w głębokim poważaniu. W dpsie trochę na nas się wypieli i nie chcą nic pomóc, aby tatko złożył wniosek do komornika. Jak zrobić aby gminę odciążyć z tych kosztów? Co myślicie? Pomózcie