E tam, kwestia podejścia do życia;) Gdybym chciała pracować w cieplarnianych warunkach od 7.00 do 16.00, po swojej pedagogice starałabym się o pracę w szkole a nie jako AR:) Mam rodzinę, swoje pasje, lubię mieć czas dla siebie. Kwestia organizacji
Nie wszędzie dostępny jest policyjny psycholog. Jeśli rzecz kręci się nie tylko wokół minimalizowania negatywnych skutków interwencji u dzieci ale także organizacji opieki wśród osób najbliższych, uważam, że służby społeczne jak najbardziej mogą/powinny mieć w tym swój udział.
U nas działaja tylko Nieprzyjazne Patrole. Zabieraja noca pod byle pretekstem dzieci i sprzedaja je w niewole do rodzin zastepczych... Ciekawe jak sa ubezpieczeni ci uczestnicy nocnych maratonow i jak przeszkoleni z samoobrony...