Sześcioro eurodeputowanych z Polski znalazło się na liście "pewnych sojuszników" fundacji George'a Sorosa, amerykańskiego miliardera pochodzenia węgiersko-żydowskiego. Wewnętrzny dokument Sorosa został wykradziony przez hakerów. Znajdują się w nim dziesiątki nazwisk "zaufanych" europarlamentarzystów, z krótkim opisem i danymi kontaktowymi.
Na liście znalazło się 226 eurodeputowanych, w tym sześcioro z Polski.
Oto oni:
- Lidia Geringer de Oedenberg - dostała się z listy SLD
- Andrzej Grzyb z PSL - przy jego nazwisku odnotowano, że można go przekonać, by wypowiadał się na określone tematy i że jest "użytecznym przekaźnikiem" w swojej frakcji politycznej
- Danuta Jazłowiecka z PO
- Agnieszka Kozłowska-Rajewicz z PO, była pełnomocnik rządu ds. równego traktowania
- Bogusław Liberadzki, wiceprzewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej
- Róża Thun z PO
Wśród europosłów z innych krajów, opisanych jako pewni sojusznicy Sorosa, są m.in. atakujący Polskę Martin Schulz i Guy Verhofstadt.
George Soros na przełomie lat 80. i 90. wspierał w Polsce reformy, które przyczyniły się do utrwalenia postkomunistycznych struktur. Finansista przybył do Polski już 8 maja 1988 r. i to wtedy - na spotkaniu z przedstawicielami reżimu komunistycznego - opracowano wstępne założenia korzystnej dla ówczesnych elit transformacji. Soros spotkał się m.in. z gen. Wojciechem Jaruzelskim, który osobiście miał zgodzić się wówczas na powstanie Fundacji im. Stefana Batorego, i z ówczesnym premierem Mieczysławem Rakowskim. Ale faktycznie sama Fundacja im. Stefana Batorego powstała już wcześniej - Soros ustanowił ją aktem notarialnym, spisanym 5 listopada 1987 r. w Nowym Jorku i zalegalizowanym w nowojorskim Konsulacie Generalnym PRL.
Następnie milioner założył i dotował Fundację im. Stefana Batorego, będącą propagandową tubą środowiska Michnika, Balcerowicza i Geremka. Niedawno podmiot wspierany przez miliardera George'a Sorosa zainwestował ok. 17 mln dol. w Agorę, wydawcę „Gazety Wyborczej”.