halo. poradźcie proszę, co mam zrobić gdy pogotowie opiekuńcze jest na 20 miejsc a kurator chce nam przyprowadzić dzieci na mocy postanowienia sądu. czy mam dbać o dzieci pozostające w placówce i nie przyjmować więcej dzieci? czy mam obowiązek przyjmowac wszystkie dzieci? rozumiem, że zrobię to ,gdy ktoś przyprowadzi dzieci pobite czy porzucone ale czy mam realizować skierowanie MOPS dla 15 latka? pomóżcie...jak jest w Waszych powiatach? czy dyrektorzy pogotowia odmawiają przyjęcia dzieci?
nie, nie , nie! z postanowieniem - pcpr szuka miejsca do umieszczenia! przyjmuj tylko z interwencji (policja, kurator). Miałam podobne problemy, ale już mam to opanowane. Przyjmuję tylko wtedy, gdy jest interwenja.
Do placówki masz obowiązek przyjąć dzieci poniżej 13 roku życia i to tylko w przypadkach określonych w § 15 ust. 4 rozporządzenia w sprawie placówek op.-wych. Dzieci, które mają postanowienia sądowe zgłaszane są przez sądy do pcpr i one szukają miejsca. Jeżeli nie masz w placówce wolnych miejsc, to już nie jest Twój problem. Pamiętaj również, że to Ty (jako dyrektor) jesteś odpowiedzilna za standard dotyczący limitu miejsc w placówce i nie wolno ci go przekroczyć.
sytuację miałam taką, że kurator przyprowadził dzieci a w ręce miał postanowienie ale nie było skierownia (u nas z MOPS). stwierdził ze jest zagrożenie zdrowia i życia (chłopcy mają 12 i 14 lat) gdyż ojciec jest za granicą a matka poszła w tango. chłopcy mieszkali od jakiegoś czasu u przyszywanej ciotki, której szczególnie nie zależało aby chłopców brać do pogotowia. kurator kazał przywieżć dzieci tej ciotce do siebie i przyprowadził ich nam. czy powinnam odmówić? tak uważacie?
a co zrobić z dzieckiem, którego nie chcą przyjąć żadne placówki w powiecie tłumacząc się brakiem miejsc a inne powiaty też odmawiają? co wówczas robicie? a jest np. zagrożenie zdrowia lub życia dziecka?
nic, nie masz wyjścia z tej sytuacji. trzeba pisac dalej do powiatów i sygnalizowac problem w urzędzie maista wręcz albo w ministerstwie oficjalnym pismem.trzeba determinacji
Z tych wypowiedzi wynika, że standard w placówce jest ważniejszy od bezpieczeństwa i życia dziecka! Czy o to chodzi w pomocy społecznej? Czy może o wieczną walkę między PCPR-em a placówką? Jeśli są między nimi partnerskie działania i porozumienie, to nie powinno w ogóle być w danym powiecie takiego problemu! W końcu to dzieci jednego starosty! Życzę powodzenia placówkom i PCPR-om we wspólnym budowaniu systemu zabezpieczenia pomocy dzieciakom i ich rodzinom.