ależ skąd, do świadczeń rodzinnych trafiłam tylko dlatego, że do kupowanych biurek dodawali po jednej zołzie gratis i tak już mnie pracodawca zostawił. Moje CV pracodawcy czytali nie wiem jak Twoje
teraz potencjalny pracodawca wyszukuje delikwenta na portalach społecznościowych, przy CV grzeczne foto w garsonce i koczku, a po portalach różnie bywa
dawno temu pracowałam jako aspirant /jak mi się to podobało bo kojarzyło się z policją/ a teraz specjalista - złe skojarzenia ale już to wolę, bo z kolei pracownik socjalny kiedyś skojarzono z ze sprzątaczką w ,,kiblach\'\'