Napisano: 30 lip 2013, 20:02
Kobieta twierdzi, że jej 24 letni syn nadużywa alkoholu od śmierci ojca czyli od 7 lat. Mężczyzna objęty jest dozorem kuratora za jak to określiła matka \"drobne przestępstwa\" kobieta twierdzi że zachowanie jej syna jest uciążliwe dla niej i jej 19 letniej córki obie nie mają już siły patrzeć jak on się stacza sam i niszczy im życie. Żąda od socjalnego i kuratora żeby ci złożyli wniosek do KPiRPA o objęcie go przymusowym leczeniem odwykowym. Ani kurator ani pracownik socjalny nigdy nie widzieli tego człowieka pijanego. Jej córka także twierdzi że brat pije. Członkowie rodziny żądają podjęcia działań przez służby ale sami nie chcą aby ich mieszano w całą sprawę. nie wyrażają zgody na podpisanie wywiadu alkoholowego, ani na udzielenie informacji dotyczącej osoby nadużywającej alkoholu. Sąsiedzi nie chcą wypowiadać się na temat tej rodziny, jednak anonimowo powiedzieli, że chłopak nie jest alkoholikiem, nie nadużywa alkoholu, nie przychodzi pijany do domu i tym bardziej nikogo z rodziny nie krzywdzi, twierdzą także że o występowaniu w tej rodzinie przemocy i alkoholizmu nie ma mowy . Kobieta straszy kuratora , socjalnego i Policję złożeniem skargi na brak kompetencji i nie podjęcie działań. Co zrobić w takiej sytuacji?