Witam! Nie jestem pierwszej młodości, ale dopiero w tym roku sytuacja zmusiła mnie do pracy w placówce (wcześniej świetlica środowiskowa). Piszę zmusiła co nie znaczy, że nie lubię swojej pracy. Przydzielono mnie na grupę najstarszych (zastępstwo)i za dwa tygodnie jedna z wychowanek kończy 18 lat. Nie wiem jak się zachować tzn. kupować jej prezent, czy nie? Wiem, że te dzieci są bardzo pazerne i chciałyby coś konkretnego, markowego, a mnie raz to nie stać, dwa nie mam zamiaru ich rozpieszczać. Myślę raczej o jakimś upominku, ale nie wiem co. Podpowiedźcie mi proszę, bo panna zainteresowań to nie ma żadnych, nie znam jej aż tak dobrze (pracuję z nią od sierpnia)
A co na top inni wychowawcy z którymi pracujesz? Czemu nie zapytać jakie są zasady tego domu - jak się obchodzi urodziny? Może wszyscy się składają i robią fetę a może każdy daje symboliczne życzenia i nie ma co wyróżniać kogoś szczególnie. Mnie się wydaje że w tej kwestii odpowiedzi najlepiej szukać wśród swoich.
u mnie prezenty na urodziny dzieci dostaja od p.dyr ona decyduje co komu dac i jaki to ma byc to prezent.wychowawcy staraja sie przygotowac z innymi wychowankami tort,ciasto,napoje,milą atmosfere
Witam. To nie tak, że dzieciaki są u nas pazerne. Większą przyjemność sprawia im to, że się o nich pamięta. Wychowawcy przygotowują cała imprezę, ciasto, tort, słodycze. To oni znając dzieciak proponują rodzaj prezentu. Dyrektor się w to nie wtrąca. Tak jak napisał ale jaja szukaj wśród swoich. Pozdrawiam.
Już wiem, że każdy przychodzący na imprezę wychowawca kupuje drobny upominek. Mamy kucharkę więc to ona przygotowuje poczęstunek. Podpowiedźcie mi co kupić