Napisano: 02 gru 2013, 13:36
Wtedy dzwonię do ordynatora, przypominam mu, że do zolu kieruje szpital, i załatwia także miejsce, bo może biedaczyna o tym zapomniał, a dopiero wtedy zaczynam mysleć o dpsie.
Nie bójcie się szpitali, przeczytajcie rozporządzenie o zolach, jak nic nie da telefin do ordynatora, to do starostwa, głeboki oddech i - działać!!! Nie bójcie się.