E tam ja nie marudzę, tylko teraz w domu siedzę i przygotowuję po swojemu decyzję zł za zł i wydaję je.przelotnie pisze:Ok. Ja nie mam zamiaru siedzieć po godzinach czy w weekendy. Poszaleli? :C
Przecież to jest chore. Nie wyrabiasz się w godzinach pracy to trudno.
U nas nadgodziny nie są płatne...... jest wolne w zamian, ale kiedy te wolne wziąć? ;> Nie ma opcji. W zimę nie jest mi potrzebne.... A w wakacje będzie ciężko nawet z urlopem 2 tyg.
500 + uważam za PORAŻKĘ
Ale zdajesz sobie sprawę, że to jest niezgodne z prawem? Nadgodziny są defaultowo z prawa - płatne - polecam lekturę kodeksu pracy. Jeśli pracodawca nie ma kasy to zamienia to na urlop, ale wtedy jest mnożnik x 1,5 a za soboty, niedziele x2.przelotnie pisze:U nas nadgodziny nie są płatne...... jest wolne w zamian, ale kiedy te wolne wziąć?
Tak ja np. to wiem doskonale ale przy zostawaniu na nadgodziny i tak mam pytania a czemu zostajesz, a co nie wyrabiasz się, co będziesz robił...Iks pisze:Ale zdajesz sobie sprawę, że to jest niezgodne z prawem? Nadgodziny są defaultowo z prawa - płatne - polecam lekturę kodeksu pracy. Jeśli pracodawca nie ma kasy to zamienia to na urlop, ale wtedy jest mnożnik x 1,5 a za soboty, niedziele x2.przelotnie pisze:U nas nadgodziny nie są płatne...... jest wolne w zamian, ale kiedy te wolne wziąć?
Też o tym niedawno pomyślałemkawa i ciasto pisze:My to widzę moglibyśmy razem pracować, taka sama szkoła i ten sam ból, chociaż dobra muza by leciała
Hmmm... ja to znam między innymi z łóżkakawa i ciasto pisze:Z dokładnością co do minuty... odbiór wolnego towarzyszący przewracaniu gałkami ocznymi i spazmatycznymi wzdychaniami, skąd ja to znam!
