Witam, od dłuższego czasu zastanawiam się jak wygląda praca asystenta rodziny. Czy ma on być osobą kontrolujacą i oceniajacą czy też oparciem i wsparciem dla rodziny w kazdej sytuacji. Czy asystent ma być przyjacielem czy kuratorem społecznym. Bo już się lekko gubię. W moim ops są dwa stanowiska co do podejścia do funkcji asystena rodziny. Już gubię się w tym wszystkim. Prosze pomóżcie.
Czytaj, ustawę o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej. W skrócie rzecz ujmując, kurator zbiera informacje o rodzinie dla Sędziego, żeby ten miał orientację, co dzieje się w rodzinie?, czy dobro dziecka jest zagrożone?.( czy zabrać dzieci, czy nie?). Sędzia wydaje postanowienie o nadzorze kuratora, bo chce dać rodzinie szansę na ogarnięcie się i zorientowanie się, czy rodzina da radę samodzielnie wychowywać dzieci. W ogarnięciu się rodziny, może pomóc asystent rodziny, oczywiście, jeżeli rodzina da sobie pomóc. Asystent rodziny ma towarzyszyć rodzinie w poprawie ich sytuacji codziennej, podpowiadać im, niczym anioł stróż, co robić, żeby wyjść z bagna, w które poprzez swoją lekkomyślność, niewiedzę, upośledzenie, brak prawidłowych wzorców i beztroskę życiową wpakowali się. Zadanie kuratora i asystenta w dużej mierze wykluczają się wzajemnie, ale w pewnej części zazębiają się. Niedawno miałam okazję rozmawiać z kuratorem zawodowym, który kompletnie nie rozumiał tych dwóch funkcji.Spotkałam także asystenta rodziny w wiejskiej gminie, który buntował rodziny, w których był asystentem przeciwko kuratorom, donosił na kuratorów do Sądu, bowiem bał się, że kurator kontroluje także jego pracę, jako asystenta.