W Platformie też mają dość Kopacz. Przegrała z Neumannem stołek szefa klubu PO,
"Oczywiście... przegrałam z tego co słyszę [...] Wygrał oczywiście mój kontrkandydat. Tak zdecydował klub w demokratycznej partii, jaką jest PO. Przyjmuję ten wynik. Pogratulowałam przewodniczącemu klubu- mówiła w sejmowych kuluarach Ewa Kopacz."
Gdyby głupota miała skrzydła ...
Czy ktoś mógłby TEJ KOBIECIE polecić dobrego specjalistę. Jak ktoś taki mógł zostać premierem? Teraz zapewne pluje sobie w brodę, że zrezygnowała z wycieczki na Maltę. Jej obecność na nic się nie zdała.
Właściwie powinniśmy być wdzięczni Komorowskiemu i Kopaczowej. To głównie dzięki nim PiS mógł osiągnąć tak spektakularny triumf.