Witam. Mam problem. Kobieta jest w związku małżeńskim, ale nie mieszka z mężem od 6 lat i ma zasądzone od niego alimenty na dziecko.. co powinnam zrobic? brać pod uwage stan cywilny i powiedziec ze powinna wykazac dochody męża czy brać pod uwagę alimenty i nie wymagać wpisywania męża w skład rodziny?
noteev - OK, wpisze męża. Brać pod uwagę dochody męża i alimenty od niego?? to absurd. Podwojenie dochodów w rodzinie, sztuczne.
B.Mazurk. twierdzi że nie brać pod uwagę tych alimentów, ale nie podał artykułu na to.
A ja Muszę mieć podstawę prawną.
Stricte nie ma przepisów u nas, aby nie brać pod uwagę alimentów, jeżeli wyrok jest w obrocie prawnym. W mojej opinii to wina tylko i wyłacznie kobiety, która nie rozwiodła się z mężem.
Wg mnie brałbym męża do składu rodziny, jego dochód (bez odliczeń alimentów) a dla kobiety doliczyłbym alimenty. Dodatkowo ładnie uargumentowałbym na podst. jakichkolwiek przepisów (nie mam pojęcia czy w KC coś jest, szukałbym i tydzień aby było zacnie) i niech się odwołuje do SKO.
W bazowym ona zarobiła 20 tys., on zarobił 20 tys. i dodatkowo zapłacił jej 5 tys. alimentów. Czy sumą dochodów rodziny jest 45 tys.? Dla mnie nie. To jest doliczenie "wirtualnych" dochodów, których ta rodzina nigdy nie osiągnęła.
Człowiek jest istotą, która całe swe życie trawi na próbach przekonania siebie, że jej istnienie nie jest bezsensowne. Albert Camus
Oczywiście- masz słuszność i w prywatnej ocenie się z Tobą zgadzam. Ale służbowo zadaję pytanie- dlaczego mam nie liczyć alimentów? Czy jest konkretny artykuł na tego typu zażyłość?