Strasznie namieszałam przy koordynacji... wniosek złożony w VIII.2018 r., przekazany do UW. Brak odzewu, a między czasie wnioskodawczyni rodzi dziecko i składa wniosek na narodzone dziecko w III.2019 r. i wpisuje, że mąż jest poza granicą RP. w IV.2019 r. okazuje się, że mąż IV.2019 r. wyrejestrowuje działalność i jest w Polsce i wnioskodawczyni składa podanie o umorzenie wniosku złożonego w III.2019 r. i składa w IV.2019 r. kolejny wniosek na narodzone dziecko z tym, że oświadcza, iż już nikt z członków rodziny nie przebywa poza granicami RP. A ja w tym momencie dostaje totalnego zaćmienia.... wydaje decyzję o umorzeniu postępowania odnośnie wniosku z III, a przyznaje świadczenia od IV. W XII.2020 r. sprawa rusza do przodu, okazuje się, że UW zagubił oświadczenia do wniosku z 2018 r. i każe przekazać mi na nowo wniosek. Rozumiem, że wszystkie wnioski przekazuje, wnioski z III i IV oryginały? Jak podejdzie do tego UW? Bo powiem Wam, że się martwię