kto odpowiedzialny za 500+ - Świadczenia rodzinne

  
Strona 2 z 5    [ Posty: 41 ]

Napisano: 03 lut 2016, 11:02

Iks pisze:No z zatrudnianiem nowych to trochę bez sensu - pracownik SR osiąga pełną wartość bojową średnio dopiero po dwóch okresach zasiłkowych (a jest cała masa takich którzy nie osiągają jej nigdy) :lol: Pilnowanie nowego i kontrolowanie tego co robi to większa strata czasu niż zrobienie tego samego. My mamy jedną koleżankę z lekko zakutym łbem która "nienadanża" bo uczy się ustaw na pamięć, i to jest mordęga dla całej sekcji żeby pilnować czy czegoś nie odjebała a potem poprawiać tak żeby nie wiedziała, że coś poprawialiśmy - bo dodatkowo jest niestabilna emocjonalnie i nie da się uwagi zwrócić :shock:
Cholera a ja myślałem z kierownikiem na okres składania wniosków wziąć stażystę do pomocy, przez Ciebie teraz będę się nad tym głębiej zastanawiał.
heiland
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 3470
Od: 04 sty 2013, 20:46
Zajmuję się: ŚR, FA, ŚW, ZFŚS
Lokalizacja: woj. lubelskie


Napisano: 03 lut 2016, 14:37

Stażystkę to my też będziemy mieć, ale do prac porządkowych - wypisze zwrotki, zaadresuje, wepnie kwity do teczki, znajdzie akta w szafie, wnioski poskłada czy wyda, korespondencję wprowadzi itp. Na to schodzi masa czasu, a szkoda, żeby akurat w tym okresie bardziej doświadczony pracownik marnował na to czas. U nas pewnie będzie tak, że najpierw na maksa przyjmujemy wszystko co się da na 3 stanowiska, a robić będziemy popołudniami i w weekendy - przynajmniej przez dwa pierwsze miesiące. Przed urlopem ekstra kasa z nadgodzin się zawsze przyda, a ludzie też nie będą narzekać na terminy i kolejki. Myślę, że bez problemu damy radę wprowadzić po 120-150 wniosków na tydzień/każdy. Czyli teoretycznie w miarę bezpiecznie przez te 3 miesiące będziemy mogli do 5 tys. wniosków ogarnąć - a więcej się nie spodziewam w najśmielszych oczekiwaniach. Problem to się pewnie dopiero zrobi w 2017 jak się na siebie nałożą 3 okresy świadczeniowe, ale... jest duże prawdopodobieństwo, że do tego czasu którejś ustawy już nie będzie, a nawet jak będzie to w sumie czas na wszystko się rozłoży na 5 miesięcy - od sierpnia do grudnia, wtedy mocy przerobowych powinno starczyć na 7-8 tys. wniosków (licząc z nadgodzinami ofc).
Walka z wiatrakami since 1998.
Iks
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 5941
Od: 27 lut 2014, 20:32
Zajmuję się:
Lokalizacja: Polska C

Napisano: 03 lut 2016, 15:58

A liczyliście tak orientacyjnie jaka u was może być skala tego świadczenia??? Bardzo jestem ciekawa jak to liczycie?
madzia01

Napisano: 03 lut 2016, 16:05

Ja na zasadzie danych od siebie.
Ilość osób do 18 roku życia (z ZR) plus do tego 1/3 osób na drugie i kolejne dziecko.
heiland
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 3470
Od: 04 sty 2013, 20:46
Zajmuję się: ŚR, FA, ŚW, ZFŚS
Lokalizacja: woj. lubelskie

Napisano: 03 lut 2016, 16:15

Ty chyba jesteś robotem jak masz zamiar pracować przez trzy miesiące po 7 dni w tygodni p co najmniej 12 godzina. To jest fizycznie niemożliwe!!!!!!! a za nadgodziny to u nas nigdy nie płacili.
remi

Napisano: 03 lut 2016, 16:29

Iks pisze:Stażystkę to my też będziemy mieć, ale do prac porządkowych - wypisze zwrotki, zaadresuje, wepnie kwity do teczki, znajdzie akta w szafie, wnioski poskłada czy wyda, korespondencję wprowadzi itp. Na to schodzi masa czasu, a szkoda, żeby akurat w tym okresie bardziej doświadczony pracownik marnował na to czas. U nas pewnie będzie tak, że najpierw na maksa przyjmujemy wszystko co się da na 3 stanowiska, a robić będziemy popołudniami i w weekendy - przynajmniej przez dwa pierwsze miesiące. Przed urlopem ekstra kasa z nadgodzin się zawsze przyda, a ludzie też nie będą narzekać na terminy i kolejki. Myślę, że bez problemu damy radę wprowadzić po 120-150 wniosków na tydzień/każdy. Czyli teoretycznie w miarę bezpiecznie przez te 3 miesiące będziemy mogli do 5 tys. wniosków ogarnąć - a więcej się nie spodziewam w najśmielszych oczekiwaniach. Problem to się pewnie dopiero zrobi w 2017 jak się na siebie nałożą 3 okresy świadczeniowe, ale... jest duże prawdopodobieństwo, że do tego czasu którejś ustawy już nie będzie, a nawet jak będzie to w sumie czas na wszystko się rozłoży na 5 miesięcy - od sierpnia do grudnia, wtedy mocy przerobowych powinno starczyć na 7-8 tys. wniosków (licząc z nadgodzinami ofc).
Nasłuchałeś się Beaty jak gadała "damy radę" i teraz fanzolisz.
"Oko za oko, ząb za ząb, złotówka za złotówkę."
Kodeks Hammurabiego
ludek
Awatar użytkownika
Podinspektor
Posty: 1522
Od: 23 cze 2006, 14:51
Zajmuję się:
Lokalizacja: Dolny Śląsk, Polska

Napisano: 03 lut 2016, 18:21

heiland pisze:Ja na zasadzie danych od siebie.
Ilość osób do 18 roku życia (z ZR) plus do tego 1/3 osób na drugie i kolejne dziecko.
+ te z dochodem od 675 do 800 wiesz po 89 nie przyszli przy złotówce ale po 500 to przyjdą :D :mrgreen:
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?" — Jonasz Kofta
„Kochająca osoba żyje w kochającym świecie. Wroga osoba żyje we wrogim świecie. Każdy, kogo spotykasz jest Twoim lustrem” - Ken Keyes
ewalu
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 9550
Od: 12 maja 2011, 15:17
Zajmuję się:
Lokalizacja: lubelskie, Polska

Napisano: 03 lut 2016, 21:00

słuchajcie, jak Wy piszecie że sami wszystko robicie i Fa i SR, i wsztkie dodatki zdo i szo, to sorki ale nie wierzę. Samo przyjmowanie wniosku od jednej osoby i gadka co i jak to poł godz. Odczekanie na dokumenty, wprowadzenie wniosku, wystawienie decyzji, wysyłka, zapotzrebowanie na środki, miesieczne tabelki, kwartalne sprawozdania, uzgadnianie z ksiegow i skarbnikiem, wczytanie sie w ustawę, koordynacja, odpowiedz na pisma, załatwienie telefonów, weryfikacja list wypłat, działania z dłużnikami z mojej gminy i tych dłużników od moich wierzycielek, postepowanie itd itd. Uważam że taka osoba siedzi w pampersie i ma dwa razy w miesiącu podłaczona kroplówkę na wzmocnienie. Zapomniałam o wpieciu dokumentów w teczkę , opisać i nastepnie pilnowac zwrotkę. A kiedy robi dokumenty do kolegium jak jest niedaj Boże odwołanie. Sama koordynacja osób nawet 5 lat do tyłu. Ludzie nie przyjmuję tej bzdury o jednoosobowym stanowisku. W przypadku kontroli masz już dwa tygodnie do tyłu, bo musisz przygotować dokumenty i inne bzdety. Albo macie super kierownika, który to ogaarnie, sprawdzi wniosek z decyzją. No sory nie ogarnęłabym tego sama. A jestem po studiach prawniczych, mam staż w administracji, jesteśmy w trójkę. Fakt kierownik jest tępy i nie pomaga. Więc jaka to prawda?
vvvvvvvvvvv

Napisano: 03 lut 2016, 21:39

Iks pisze:No z zatrudnianiem nowych to trochę bez sensu - pracownik SR osiąga pełną wartość bojową średnio dopiero po dwóch okresach zasiłkowych (a jest cała masa takich którzy nie osiągają jej nigdy) :lol: Pilnowanie nowego i kontrolowanie tego co robi to większa strata czasu niż zrobienie tego samego. My mamy jedną koleżankę z lekko zakutym łbem która "nienadanża" bo uczy się ustaw na pamięć, i to jest mordęga dla całej sekcji żeby pilnować czy czegoś nie odjebała a potem poprawiać tak żeby nie wiedziała, że coś poprawialiśmy - bo dodatkowo jest niestabilna emocjonalnie i nie da się uwagi zwrócić :shock:
Iks czy my czasami nie pracujemy w jednym dziale ? bo mam tak samo. :D
..... mam szczęście, jestem człowiekiem......
Sipera
Awatar użytkownika
Starszy referent
Posty: 635
Od: 15 kwie 2014, 8:47
Zajmuję się: ŚR, SW, DS, Za życiem, czyste powietrze, DM i DE, i wszystko co się z tym wiąże włącznie z wydawaniem decyzji, sporządzaniem list wypłat i sprawozdań

Napisano: 03 lut 2016, 22:04

vvvvvvvvvvv pisze:słuchajcie, jak Wy piszecie że sami wszystko robicie i Fa i SR, i wsztkie dodatki zdo i szo, to sorki ale nie wierzę. Samo przyjmowanie wniosku od jednej osoby i gadka co i jak to poł godz. Odczekanie na dokumenty, wprowadzenie wniosku, wystawienie decyzji, wysyłka, zapotzrebowanie na środki, miesieczne tabelki, kwartalne sprawozdania, uzgadnianie z ksiegow i skarbnikiem, wczytanie sie w ustawę, koordynacja, odpowiedz na pisma, załatwienie telefonów, weryfikacja list wypłat, działania z dłużnikami z mojej gminy i tych dłużników od moich wierzycielek, postepowanie itd itd. Uważam że taka osoba siedzi w pampersie i ma dwa razy w miesiącu podłaczona kroplówkę na wzmocnienie. Zapomniałam o wpieciu dokumentów w teczkę , opisać i nastepnie pilnowac zwrotkę. A kiedy robi dokumenty do kolegium jak jest niedaj Boże odwołanie. Sama koordynacja osób nawet 5 lat do tyłu. Ludzie nie przyjmuję tej bzdury o jednoosobowym stanowisku. W przypadku kontroli masz już dwa tygodnie do tyłu, bo musisz przygotować dokumenty i inne bzdety. Albo macie super kierownika, który to ogaarnie, sprawdzi wniosek z decyzją. No sory nie ogarnęłabym tego sama. A jestem po studiach prawniczych, mam staż w administracji, jesteśmy w trójkę. Fakt kierownik jest tępy i nie pomaga. Więc jaka to prawda?
Powinienem się obrazić na Ciebie teraz :(
Czemu miałbym kłamać? Nie mam w tym żadnego celu a kozaczyć nie mam zamiaru tym, że jak to sam załatwiam wszystko.
Wszelkie obowiązki wypisane przez Ciebie mam + ZFŚS + obsługę informatyczną swojego stanowiska + obsługę informatyczną jak się koleżanka uśmiechnie + obowiązki z innej jednostki przez które nie raz się zdarza mi być nieobecnym w GOPS kilka dni w tygodniu + ostatnio uzależnienie od pisania na tym forum ;)
Aha a nikt nic a nic mi nie pomaga nawet durnego poprawnego wniosku za mnie nie weźmie nikt od petenta gdzie ja jestem w obowiązkach w innej jednostce.
Nie piszę tego żeby licytować się, przekomarzać czy co tam innego tylko na dowód taki dla Ciebie.
heiland
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 3470
Od: 04 sty 2013, 20:46
Zajmuję się: ŚR, FA, ŚW, ZFŚS
Lokalizacja: woj. lubelskie



  
Strona 2 z 5    [ Posty: 41 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x