Ostatnio klientka, która korzysta z pomocy, po otrzymaniu 500+ dokonała zakupu drogich garnków, takich za kilka tysięcy złotych, dodam, że w rodzinie jest bardzo dużo innych potrzeb do zaspokojenia w pierwszej kolejności. Klientka twierdzi, że kupiła to za własną wypłatę i będzie spłacać "ze swoich zarobionych pieniędzy". Jak się tak nad tym zastanawiam, to mam coraz więcej wątpliwości czy to nie jest marnotrawstwo własnych środków i powód do odmowy pomocy? I jeszcze ten fakt, że zbiegło się to z wypłatą 500+, czyli pieniędzy "świętych, nietykalnych, niewliczalnych" o jakich nawet nie wolno pytać klientów
Jakie jest wasze zdanie i może własne doświadczenia?