A mnie obiło się o uszy, że w niektórych przypadkach może troszkę płacić, ponadto poza czynszem jest jeszcze sporo innych wydatków.
Sam czynsz nie jest wystarczającym argumentem, bo przecież w wielu innych przypadkach nie ma czynszu, zaś dodatek jest.
Po co?
Jeśli chodzi o sam dodatek mieszkaniowy, to każdy konkretny lokator-wnioskodawca z zasady już wie, czy jest zobowiązany płacić i za co, tak samo każdy zarządca. Więc w czym problem? Że może w gminie nie wiedzą? A na cóż im ta wiedza? Z zasady powinien im wystarczyć potwierdzony wniosek. I tyle.