milosc - HYdE PaRK

  
Strona 8 z 16    [ Posty: 158 ]

Napisano: 12 lut 2010, 9:51

?
~olga


Napisano: 12 lut 2010, 10:28

a zresztą co tu duzo pisac w malzenstwie mi sie nie uklada .....a z nim sie spotykam...
~:(

Napisano: 12 lut 2010, 10:45

chcesz pogadac sam na sam?
~olga

Napisano: 12 lut 2010, 11:10

ja juz nie wiem..powiedz jak ty to mialas z tym gosciem? sluchaj wszyscy w mojej rodzinie zauwazyli jak mj maz sie zmianil jest chamski do mnire i tyle a na nieszczescie teraz pojawil sie ten drugi..i co spotkalam sie z nim i jutro znow sie spotykamy
~:(

Napisano: 12 lut 2010, 11:11

ja juz nie wiem..powiedz jak ty to mialas z tym gosciem? sluchaj wszyscy w mojej rodzinie zauwazyli jak mj maz sie zmianil jest chamski do mnire i tyle a na nieszczescie teraz pojawil sie ten drugi..i co spotkalam sie z nim i jutro znow sie spotykamy
~:(

Napisano: 12 lut 2010, 11:12

a myślisz że dlaczego Twój mąż tak się zachowuje...on wie że go okłamujesz, oszukujesz...ja nie miałam az tak bo ja się znim nigdy nie spotkałam w realu. Rozmawialiśmy jedynie na gg i czasami telefonicznie...ja nie traktowałam tego jako związek, dla mnie to był tylko kolega to on uroił sobie miłość do mnie...po wyznaniu mi miłości zakończyłam tą znajomość
~olga

Napisano: 12 lut 2010, 11:12

wiem ze pewnie robie zle...ale nie umiem wytlumaczys\\c zachowania mojego meza
~:(

Napisano: 12 lut 2010, 11:14

nie znasz mojego meza on gdyby wiedzial to dawno by spakowal manatki...on sie taki zrobil zanim zaczelam z tym gosciem cokolwiek.... my tez tego nie traktujemy jak zwiazek...kazdy z nas kogos ma i juz...poprostu sie lubimy i tyle...
~:(

Napisano: 12 lut 2010, 11:18

wiesz co mysle ze to nie dokońca tak zachowanie Twojego męża jest powodem tej sytuacji, faceci tez potrafia coś przeczuwac...robicie bardzo źle skoro oboje macie związki to ranicie swoich bliskich, ty męża któremu przysiegałas wierność...jakbyscie byli tylko znajomymi to na takie spotkanie umówilibyscie sie w domu razem ze swoimi drugimi połowami...
~olga

Napisano: 12 lut 2010, 11:21

w zyciu...bo moj maz by tego nigdy nie zrozumial jak moge sie przyjaznic z kim kto jest tyle lat ode mnie starszy...on jest zazdrosny o moje kolezanki a co dopiero o jakiegos faceta...od kiedy z nim jestem 9 lat juz nie mialam kolegi. musialam pourywac wszystkie znajomosci z kumplami ktorych mialam....to jest normalne? wydaje mi sie ze nie...
~:(



  
Strona 8 z 16    [ Posty: 158 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x