To były moje pierwsze umowy i teraz widzę, że troszkę je teraz zmodyfikuję... ale na dzień dzisiejszy ma problem i pytanie:
W umowach u osób, u których było czesne + dodatek powstawiałam konkretne terminy do rozliczenia - 10 dni po zakończonym semestrze. Trochę za krótki termin, teraz przedłużę... Ale studenci niektórzy poprzynosili mi fakturę i zaświadczeni 1 lub dwa miesiące po zakończonym semestrze,(Np.w umowie było do 15 stycznia a dostałam 08.03...) Moja wina że wcześniej nie nie pisałam do nich pisemka... Byłam zajęta troszkę innym obowiązkami..Jednak jak przyjdzie kontrola to powie że nie dopilnowałam terminów i że kasa to nie powinna być wypłacona...
U studentów u których miałam tylko dodatek ( a jest to większość), nie wstawiałam konkretnych terminów tylko zapis, że wypłata nastąpi po dostarczeniu zaświadczenia..Więc tutaj przynosili różnie, ale w sumie nie było uchybienia terminu. Choć teraz na przyszłość chyba będę wskazywać jakiś konkretny termin ale taki z ok.1,5 msc. po semestrze (czas na zadanie egzaminów).
Ale teraz poradźcie co zrobić z tymi umowami gdzie przynieśli dawno po terminie a ja nic z tym nie zrobiłam..
Czy już pozamiatane i modlić się aby kontrola nie przyszła..?
