Monte Cassino 1944/2017

Wybrane tematy:
coś pozytywnego Dobra książka
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20557
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: de Charette »

jak lubię Andersa to za zgodę udziału w tej bezsensownej bitwie (i złamanie rozkazu przełożonego) stracił w moich oczach
https://marucha.wordpress.com/2016/05/1 ... wyciestwo/
Nadal go jednak uważam za wybitnego człowieka. Nie wiem czy mógł odmówić walki w tej tak naprawdę bezsensownej bitwie.
Chwała żołnierzom
PS. mój wujek walczył pod Monte Casino, przeżył.
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
angoc

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: angoc »

Elmer pisze:PS. mój wujek walczył pod Monte Casino, przeżył.
Wielki szacun dla twojego wujka! Przeżył... czyżby jeszcze żył?

Powszechnie znana jest piosenka "Czerwone maki na Monte Cassino" - podobno "zakazana" w czasach wczesnego PRL-u, kilka dni temu zwróciłem uwagę na tę drugą piosenkę (link powyżej), w samej Warszawie, skąd pochodzi Kapela Czerniakowska, jest to utwór mało znany. Ciekawe, czy w innych regionach Polski powstały podobne piosenki upamiętniające to wydarzenie?
[Anioł*]

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: [Anioł*] »

No i to jest temat do dyskusji, do refleksji...czapki z głów dla biografii wujka!
Kolega pochodzi z rodziny bohaterów. Nie ma bitew bezsensowanych elmer. Nie ma. Ciekawe czy spisaliście narrację żołnierza i czy był odznaczony. Miałam kiedyś w ręku taką książkę Śląsk pamięci Monte Cassino
angoc

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: angoc »

„Monte Cassino” to bardzo ważne wydarzenie w historii Polski/Polaków, świadczące o naszym męstwie, dzielności, bohaterstwie. Zostałem wychowany na etosie tego wydarzenia i kilku innych nie mniej ważnych, np. etosie Powstanie Warszawskie. Jako małe i większe pachole, młodzieniec, i jeszcze dalej, byłem przekonany, że te wydarzenia były bezwzględnie słuszne, konieczne… od kilkunastu lat docierają do mnie również informacje/opinie, że te zrywy, ofiary nie były potrzebne? Żyję w dysonansie poznawczym, który karmię informacjami/opiniami zwolenników i oponentów.
[Anioł*]

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: [Anioł*] »

to się strasznie męczysz, tkwiąc w permanentnym dysonansie poznawczym.
angoc

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: angoc »

W czasach, kiedy kształtowała się moja osobowość, pomocny był wiersz Zbigniewa Herberta "Potęga Smaku"...

https://www.youtube.com/watch?v=E1L4DZsU2tk

https://www.youtube.com/watch?v=A-aFF5fiadg
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20557
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: de Charette »

"nie pomoże męstwo gdy roztropność mała
Polska skłonności samobójcze ma i miała"
A. hrabia Fredro
niestety dalej aktualne

Myślenie romantyczne (vide Piłsudski) contra myślenie pozytywistyczne (vide Dmowski).
Dla mnie wygrywa Dmowski
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
[Anioł*]

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: [Anioł*] »

no to się pana osobowść nie ukształtowała dość mocno, co dziwi - biorąc pod uwagę grunt - pouczający i inspirujacy do myślenia. proszę popracować nad tym wyborem angoc - właściwym wyborem.
Mężczyźni twierdzą, że stawianie oporu przemocy jest bezsensowne. elmer nie masz charakteru po wuju.
Awatar użytkownika
de Charette
Administrator
Posty: 20557
Rejestracja: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:
Kontakt:

Re: Monte Cassino 1944/2017

Post autor: de Charette »

zbyt daleko idący wniosek. Stawianie bezsensownego oporu. Dmowski nie był pacyfistą, był przeciwny powstaniom nie mającym szans.
Bitwa pod Monte Casino z wojskowego punktu widzenia była bezsensowna. Ilość strat (z tego co kojarzę 80 procent stanu osobowego) przerażająca. Samobójstwo i szafowanie ludzkim życiem nie jest czymś dobrym i właściwym.
Charakter mam raczej po dziadku, on służył w Wermachcie :D
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
ODPOWIEDZ