Słuchajcie, powiedzcie mi czy nie trafia Was szlag w związku ze zmianami w ustawie od 01 lipca? Czy Wy bedziecie starali sobie wyegzekwowac jakies dodatki w związku z potencjalnie zwiekszona iloscia świadczeniobiorców? Zarabiam 1350 zł, a zaraz bede wyplacac świadczenie pielegnacyjne w wysokosci 1700 zł...Trochę to upokarzające....Sama pensja jest upokarzająca...Czy ktos w ogole jeszcze tyle zarabia?
Ostatnio pisałam odmowę z przekroczenia dochodu. Pani podjęła pracę w szkole podstawowej jako woźna. Dochód po wszystkich naszych odliczeniach: 1660,00 zł. Mój dochód - 1514,00 zł. Fajnie prawda?
Słuchajcie, bo to jest żenujące...kompletnie nie rozumiem dlaczego matka dziecka z porazeniem mózgowym, ktora faktycznie nie moze pojsc do pracy ze względu na niepełnosprawnosc dziecka otrzymuje swiadczenie pielęgnacyjne dokladnie w takiej samej kwocie co matka dziecka, ktore ma cukrzyce insulinozalezna i ktore chodzi normalnie do szkoly..I taka kobieta rowniez otrzymuje swiadczenie pielegnacyjne, chociaz kompletnie nie widze zwiazku dlaczego ??? Prezeciez moze pracowac, to w niczym nie koliduje. I teraz ona otrzyma 1700 zł a ja nadal 1350 haha. O co tu chodzi sie pytam??? Zmiany w ustawie ciagle, świadczenia wzrastaja, cwaniactwo sie szerzy, a my za zwiekszenie ilosci obowiazkow i wdrazanie tych zmian nadal glodowa pensja...To jest jakis absurd
Skoro mozna w Warszawie zrobic bunt i jakos zauwazcie, ze zawsze sobie wszystko wywalcza, to moze czas zadbac o wlasna d... i nie pozwolic dluzej, zeby dzialy sie takie jaja...to sa glodowe pensje na milosc boska....panstwo lepiej sluzy tym okazuje sie, ktorzy nie pracuja!