TW przecież to nie będzie chyba obowiązek, tylko mozliwość. U nas w gminie prawdopodobnie zrobią jednostkę do obsługi oswiaty i połączą osrodek kultury z biblioteką, bo dyrektorka biblioteki idzie na emeryturę. W ZJO siu planuje się zatrudnić wszystkie księgowe ze szkół. Wielkiej rewolucji nie będzie bo nie zamierzają likwidować szkół. Zresztą takie zjosie funkcjonuja w innych gminach od dawna, więc z ta rewolucja może byc tak jak z tym Vatem, choć pewnie małe jednostki ucierpią. Tylko co to znaczy małe
a mnie zastanawia- skoro to taki cymes te centra usług to czemu rząd nie wprowadził tego u siebie do obsługi kancelarii, wszystkich ministerstw, departamentów itd...
popieram Gośkę również.Wydatki.dochody, sprawozdania potrzebne i niepotrzebne /podział 3% obsł na FA i śr /, POKL,odpisy aktualiz. należności,ciągle zmiany w budżecie,który jest niedoszacowany,blokady itp.itd..a Ty musisz mieć oczy szeroko otwarte......A może nie o to chodzi,żeby było dobrze,ma być oszczędnie. oszczędnie.
To jeszcze nie wszystko bo trzeba uwzględnić kontrole co jakiś czas i czepianie się wszystkiego. Rozliczanie samego funduszu alimentacyjnego zajmuje tyle czasu,że szkoda gadać , dzielenie wpłat od dłużników np. 15 zł. trzeba dzielić i odsyłać do budżetu państwa obcej gminy lub miasta i odsetki liczyć co za paranoja w naszym kraju .
Pracownicy socjali uważają, że my księgowi nic nie robimy i jesteśmy zbędni. Najlepiej nas zwolnić. Ja siedzę razem z pracownikami socjalnymi i widzę jak pracują. Wyjazd w teren to tylko na interwencję a reszta pracy to polega na kopiowaniu wywiadów, wydruk przedziurkowanie i wpięcie do teczki. Na jednego pracownika naprawdę niewiele przypada wywiadów. Mogą w każdej chwili iść na urlop nie tak jak my i wszelkie przywileje: ekwiwalent na odzież i dodatkowy urlop a w terenie spędzają najwyżej 10% miesięcznego czasu pracy.
A więc dlaczego mają taki zły stosunek do księgowych?