Witam
Mam śmieszną sytuację.
We wrześniu 2020 roku skończyło się facetowi orzeczenie o niepełnosprawności.
Kontaktowaliśmy się z nim że przedłużamy decyzję ZP właśnie ustawy COVidowej i może dalej pobierać świadczenie bez konsekwencji. Jednak koleś napisał oświadczenie, że nie chce dalej pobierać ZP i nie chce wysłużenia z COVidu.
Teraz mamy lipiec dzwoni Jego matka i mówi, że syn przez nas jest 3 lata stratny dlaczego mu nie płacimy. On jest chory i mu się należy ten ZP, że dlaczego my rodziców nie poinformowaliśmy. Tyle, że chłopak nie jest ubezwłasnowolniony wiec mógł decydować, rozmawialiśmy z nim o tym ale nie chciał.
Co teraz w takiej sytuacji czy możemy mu jeszcze wydłużyć z COVId i nadpłacić, czy powinien złożyć na nowo wniosek?