nie umiem żyć - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 3 ]

Napisano: 04 lis 2008, 15:14

\"Dorosłość jako początek umierania\" to słowa zawarte w jednej z piosenek Kasi Nosowskiej. Będąc dzieckiem myślałam, że dorosłość jest lepsza, a teraz wiem, ze nic nie jest proste. Mam 20 lat, złamane marzenia, rozpada mi się rodzina, tkwię w beznadziejnej sytuacji, studiuję nie to, co chciałabym studiować. Co dziennie płaczę i nie umiem sobie poradzić ze sobą. Prześladują mnie najczarniejsze myśli, a najgorsze jest to, że zostałam z tym wszystkim zupełnie sama. \"Przyjaciele\" zniknęli, jest tylko pustka i żal do losu o to wszystko. Potrzebuję wsparcia i nie mam nawet kogo o nie poprosić. Czuję się tragicznie beznadziejna. Czyżbym przegrała swoje życie już na starcie?
~jaKaś


Napisano: 04 lis 2008, 15:54

witam!
w życiu mamy tyle \"startów\" - ile razy podnosimy się z kolan...
możesz mieć nowe (piękniejsze) marzenia!
rodzinę stworzysz, jeśli tylko będziesz do tego gotowa!
studia - no cóż (będziesz miała jeszcze jeden kierunek ps. może sie kiedyś przydać)...
Otrzyj więc łzy i popatrz na świat oczami tych, którzy już nic nie mogą zmienić - w odróżnieniu od Ciebie...
Szukaj organizacji typu \"młodzi-młodym\", tam są ludzie, którzy pomogą (...)
Nie obwiniaj losu - to nie on zdecydował o Twojej sytuacji - i to nie on Twoją sytuację zmieni - MUSISZ ZROBIĆ TO SAMA
pozdrawiam
~elek

Napisano: 06 lis 2008, 21:29

tak, chyba muszę podjąć to ryzyko, postawić wszystko na jedna kartę. Trochę tylko nie wiem jak
CO do studiów, to absolutnie nie jest to co chce robić w życiu, te studia, tak prawdę mówiąc, strasznie mnie męczą...
~jaKaś


  
Strona 1 z 1    [ Posty: 3 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x