Kobieta ma u nas nienależnie pobrany zasiłek pielęgnacyjny... do SKO wysłała prośbę o umorzenie tej kwoty, po czym SKO wysłało nam to do rozpatrzenia. Po szczegółowej analizie tut. Ośrodek odmówił umorzenia tej kwoty i zasugerował rozłożenie jej na raty, na co Pani wyraziła zgodę. Jednocześnie nasza klientka udała się do pani poseł z naszego regionu i nas oczerniła jakim to sposobem pierwsze jej coś przyznaliśmy a potem bezczelnie jej to odebraliśmy. Pani poseł wysłała do nas zapytanie w związku z tą sprawą z zapytaniem" po której stronie leży wina". Zapytanie zostało wysłane bez podstawy prawnej. Czy my na takie pismo powinniśmy odpisać? Nasz prawnik twierdzi, że tak. Co Wy o tym sądzicie?
Miałem podobny przypadek, pismo z biura poselskiego dlaczego nie przyznaliśmy samotnej matce 500+. Odpisaliśmy wyjaśnienia zgodnie z ustawą i sprawa ucichła.
Bez wdawania się w szczegóły odpisał bym z podstawą dot, NP i teoretycznie wyjaśnił dlaczego nie można umorzyć z podaniem wyroków. W sensie suche podstawy, zacząć od KPA i "organy administracji działają na podstawie przepisów" itd.
Dokładnie bez wdawania się w szczegóły. Można dodać, że została w tym temacie wydana decyzja administracyjna, w której dokładnie wszystko zostało opisane wraz z datą uprawomocnienia się decyzji. Organ działał zgodnie z ustawa o świadczeniach rodzinnych #pozdro.
A to o decyzji to już chyba za dużo, pani poseł takie rzeczy nie powinny obchodzić, nie jest pełnomocnikiem strony, za to od strony prawnej można wszystko opisać.