Napisano: 09 sty 2019, 16:28
W zeszłym tygodniu pojawił się u mnie starszy pan, który chciał wniosek o KDR dla siebie, jako że ma trójkę dorosłych dzieci. Wszystko byłoby fajnie, tylko że wczoraj znów przyszedł i stwierdził, że rezygnuje. Podobno gdy pochwalił się, że był złożyć wniosek, dzieci nie życzyły sobie aby ośrodek miał jakiekolwiek ich dane. Więc chciał też "odzyskać" wniosek! Ja na to oczywiście, że to niemożliwe, bo choć wniosek nie jest jeszcze wprowadzony, to już wbita pieczątka wpływu, zatem jako taki istnieje. Był jednak bardzo uparty - koniec końców po rozmowie z moją kierowniczką wyszło, że dostanie część 2, na której są dane dzieci, a zostanie u nas tylko zasadnicza część wniosku i "jego" cz. 2 (czy to słusznie, można by dyskutować, ale w dobie RODO i jego zapisów trzymanie danych takich nadwrażliwych w tej kwestii ludzi mogłoby doprowadzić do jeszcze większego zamieszania...). Wydaje mi się, że powinna być na papierze decyzja o umorzeniu (rezygnacja strony), bo dokumenty do rozpatrzenia były, więc pozostawienie bez rozpatrzenia raczej nie bardzo. Właśnie wprowadziłem wniosek do systemu - tylko tego pana. Dałem, że wnioskuje o przyznanie KDR, bo innej opcji mi nie przepuści. Przy rozstrzygnięciu jest jeszcze trudniej, bo ilekroć daję "nie rozpatrzono", wyskakuje mi ostrzeżenie: "Nie można zatwierdzić, dla wszystkich pozycji wybrano 'Nierozpatrzono' ". Jak to przebrnąć?