nie o mnie mowa,
ale nie mam zwyczaju ironizować i żartować z poważnych ludzi, ciekawych osobowości, a już szczególnie przy podejmowaniu dobrych acz odmiennych poglądowo dyskusji, ale przyznać trzeba,że sarkazm się wkrada, kiedy rozmówca chrzani głupstwa z przekory lub niewiedzy w pozycji wyprostowanej. Nie dotyczy tutejszych forumowiczów, mowy nie ma.
bllee..ale nuda, jak się ktoś z kimś nie kłuci na tematy.
https://www.kulturaihistoria.umcs.lublin ... hives/1492
przeczytałem ten artykuł. W sumie nic odkrywczego z paroma tezami można polemizować, parę "faktów" (np. o Szwajcarii) jest już nieaktualna. Czasami zbytnie uproszczenia, ale to normalne. W sumie można się przyczepić do jednej rzeczy - nie ma napisane kto, gdzie jest tworzona ta niby globalna "kultura" i dlaczego jest stanowczo odrzucana w pewnych kręgach kulturowych. Obecnie zresztą można zauważyć, raczej zbytni "optymizm" stwierdzeń zawartych w tym artykule. Pewna część globu odrzuciła "ogólnoświatowe relacje społeczne" i stara się narzucić swoją wizję świata.
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
...to nie miało być odkrywcze, tu chodzi o rozmowę na nieco innym poziomie, tezy trzeba podważać i wyrażać własne stanowisko a ty masz wątpliwości, czyli jak zwykle masz coś do powiedzenia- i bardzo dobrze chłopie. ja w tym artykule w ogóle nie zwróciłam uwagi na wątek Szwajcarii...czyli widzisz. Akurat w tym przypadku chodzi o twoją wizję"globalizacji. " glokalizacji" twój własny obraz. I teraz jak sobie poczytasz inne artykuły tematyczne , skonfrontujesz to z własnym zdaniem to odnajdziesz i nazwiesz swoje poglądy i osadzisz je w jednej z 4 wizji np, którą proponują poważni socjologowie.
I teraz twoje pytanie po co i na co? Jest to ważne w przypadku osób, które posiadają trafne spostrzeżenia, obserwacje, zbliżają się do jakiejś teorii, definicji i nawet o tym nie wiedzą. A szkoda . bo wtedy kłótnia z kimś kto ma oddzielne zdanie wygląda inaczej,tworzy się dyskusja na przyzwoitym poziomie. A że ty masz tendencje do narzucania swojego zdania i bardzo atakujesz adwersarza, toteż ta refleksja jest dla ciebie.
ps. Co mnie zastanawia, tak przy okazji . Pomieciński pisze w kilku miejscach " jest dowodem na to..' " to stały element" w kontekście interpretacji zjawiska globalizacji poprzez pryzmat ' wrażliwości chłopskiej" przywołując postać lokalnego artysty z Kaszub. i mnie to nie pasuje. Artysta ludowy, twórca nieprofesjonalny nie odzwierciedla w żaden sposób wrażliwości chłopskiej (chłop artysta a chłop rolnik to dwie różne wizje,inne myślenia, spostrzegania ), artysta nie może zatem reprezentować ogólnej wizji społeczności wiejskiej.
hmm,..każde środowisko ma swojego reprezentanta, ale trzeba zawęzić pojęcie środowiska..
z przestrzeni wiejskiej ( gdzie są wszyscy wymieszani ) zejść na konkretnie środowisko rolników, i badać ich opinię na jakiś temat..z przestrzeni środowiska patologicznego np. zejść na więźniów itd itd..
ps. czy twoim zdaniem rodzina dysfunkcyjna. np z problemem alkoholowym, lub rodzina na bardzo niskim poziomie funkcjonalnym( wykształcenie, styl wychowania, sposób komunikowania,język prosty, czasem wulgarny, brak aspiracji, brak pieniędzy ...ale posiadają określone wartości podstawowe i nie naruszają, nie łamią prawa) czy twoim zdaniem można te rodziny zaliczyć do patologii ?
"hmm,..każde środowisko ma swojego reprezentanta, ale trzeba zawęzić pojęcie środowiska.."
zawęzić aż do stwierdzenia, że każdy jest reprezentantem siebie
co do PS to tak
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
nie. no nie zbadasz inaczej żadnego problemu, posłuchaj..moja propozycja ..np" Globalizacja a lokalność - szanse czy zagrożenia w opinii środowiska wiejskiego?? no co ci wyjdzie ? dzisiaj na wsi masz lekarzy, doktorów, studentów, itd..
musisz zawęzić w opinii środowiska wiejskiego na przykładzie np. rolników, nauczycieli..itd..grupę reprezentatywną musisz dobrze wybrać.
a co do ps. to nie rozumiem, dlaczego te rodziny zaliczasz do patologii. To ważne jak to postrzegasz, dlatego zapytałam bo to tłumaczy twoją postawę i niektóre poglądy. Może spróbuj zweryfikować definicję, bo ostatecznie krzywdzące jest to najbardziej dla ciebie.
i dlaczego doktora (od 2 miesięcy mieszkającego na wsi) chcesz mieszać z rolnikiem małorolnym od dwóch pokoleń niehańbiącym się pracą? Wieś nie wygląda tak jak kiedyś, nie jest jednorodna. Każda matryca jest błędem. Można badać uśredniając, ale w stosunku do jednostki zawsze to będzie błędem.
Dlaczego zaliczam do patologii?
Patologia społeczna, zjawiska społeczne związane z zachowaniem się jednostek lub grup społecznych niezgodnym z obowiązującymi wartościami danej kultury.
Czy wymienione przez ciebie zjawiska:
rodzina dysfunkcyjna;
problem alkoholowy;
brak aspiracji;
brak pieniędzy;
wulgarny język...
są zgodne z obowiązującym wartościami naszej kultury?
Raczej nie
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
co do tematu pierwszego - nie zgadzam się, ale zostawmy to. Z metodologii nie dam się ruszyć.
co do drugiego tematu, podaj źródło definicji, bo jestem zdziwiona. Mam nadzieję, że nie jest zbudowana w oparciu o kontekst religijny.