Mam pytanko. Dostaliśmy pismo ze skargą od bardo konfliktowego mieszkańca na swoją synową. Strony są w konflikcie od kilku lat. Kilka spraw jest w sadzie. W piśmie jest, iż ona i jej starszy syn mu grożą słownie. Aaaa już nie wspomnę jakich słów "ów" pan używa pod ich adresem w piśmie. W środowisku byłam z kierownikiem. Pan zażyczył sobie odp na piśmie. Co o tym sądzicie? Odpowiadać skoro omówiłyśmy temat z jedną a potem drugą stroną? Bo problem co tu napisać skoro sprawa nadaje sie do innego organu i został o tym poinformowany. Aaaaa i obie strony odmawiają zaproponowanych mediacji.