Napisano: 09 lis 2016, 13:54
porozumienie rodzicielskie to inaczej plan wychowawczy - i jak napisałam zgodnie z nim dzieci od poniedziałku do piątku są odprowadzane i odbierane ze szkoły przez matkę a ojciec zajmuje się nimi w godzinach od 18 do 21, weekendy naprzemiennie, wakacje i ferie po połowie.
Jeśli o mnie chodzi, to urzędnik może sobie uznać co chce - dostarczyłam wyrok i porozumienie rodzicielskie zgodnie z ustawą. Komuś na pewno się pieniądze należą. Jak urzędnik uważa, że to jest opieka naprzemienna, to niech tak uzna i policzy jak uważa, jeżeli uważa inaczej to niech przyzna świadczenie tylko jednej stronie. Tu natomiast świadczenia nie dostaje nikt, a sądy działają jak działają. Na wykładnię której BEZPODSTAWNIE (nie ma o takim dokumencie mowy w ustawie) żąda urzędnik czekam już drugi miesiąc i nikt nie jest w stanie mi powiedzieć, kiedy dostanę jakąś odpowiedź.
Jeżeli urzędnik ma wątpliwości, co do tego jak rzeczywiście wygląda opieka nad dziećmi, to niech zgodnie z art. 15 przeprowadzi wywiad środowiskowy, a nie żąda ode mnie dokumentu, którego nie przewiduje ustawa.
Gdyby wydał jakąkolwiek decyzję mogłabym się ewentualnie odwołać - atu co? nic - stan zawieszenia.