Opieka naprzemienna - Świadczenie Wychowawcze (500+)

[noteev]

1. Wiesz, wielu jest "Gości" na tym forum. Skąd można wiedzieć, że "ten" gość, to "ten" gość.
2. Twoja sytuacja jest niegodna pozazdroszczenia, więc się nie dziwię, że mają niezłą "zagwozdkę". Opieka naprzemienna to zupełnie nowy byt, o którym się do niedawna sądom nie śniło. Ja bym przyznał tak jak wyżej pisałem, ale wiesz, to jest świadczenie na kilka, albo kilkanaście tysięcy, więc zrozum ostrożność urzędnika...
3. Jeśli chodzi o żądanie dokumentów, to jak napisałem wcześniej, jest art. 75 par. 1 KPA oraz par. 2 ust. 2 pkt. 7 Rozporządzenia, czyli wszystko co może się przyczynić do wyjaśnienia sprawy tj. ustalenia prawa do świadczenia.

[Gość]

Kontynuuję - ten "Gość", to wciąż ten sam "Gość"
A co w tej sytuacji z terminami - ja uważam, że dostarczyłam komplet dokumentów, decyzja powinna być wydana w terminie 3 miesięcy. W chwili obecnej minęło już 5, a decyzji dalej nie ma.
Czy po ustaleniu komu ile się należy dostanę pieniądze z odsetkami za zwłokę - nie była ona w żadnym razie zawiniona przeze mnie.
Rozumiem, że można żądać innych dokumentów, które istnieją lub łatwo je utworzyć ("w tym oświadczenia"), a dokument, którego zażądał MOPS, to prawie jakby zażądał ode mnie interpretacji Ministerstwa.

Nie wspomnę, już o tym, że wezwanie do dostarczenia wykładni zostało do mnie wysłane 5 dni przed upływem ustawowych 3 miesięcy od złożenia wniosku.

[voodoo]

Mamy roszczeniowego petenta . Urzędnik dokłada wszelkich starań aby dobrze przyznać świadczenia. Chcesz zwracać potem kilka tysi z powodu błędu urzędnika? I nie będzie żadnego dyskutowania- ustawa nie przewiduje że to urzędnik miałby płacić z własnej kieszeni.

Więc trochę ogłady bo nie było 500zł i też się żyło.

[Gość]

Voodoo - z tym roszczeniowym petentem, to chyba nieco przesadziłeś - wychodzi na to, że każda kobieta, która złoży wniosek na drugie dziecko, a nie dostałaby pieniędzy po upływie 3 miesięcy, zgodnie z obietnicami rządu, i domagałaby się jednak ich wypłaty powinna zostać uznana za "roszczeniową".
Przynajmniej połowa świadczenia należy mi się z pewnością i uważam, że nie do mnie powinno należeć rozstrzyganie, że nie jestem wielbłądem.
To może niech urzędnik wystąpi do Ministerstwa o interpretację tego przypadku, a nie przerzuca odpowiedzialność na mnie.
Oczywiście "głupi roszczeniowy petent" może czekać w nieskończoność, ale urzędnik może nie podejmować decyzji, żeby uniknąć odpowiedzialności.
Wg mnie urzędnik w tej sytuacji powinien na podstawie art. 15 ustawy przeprowadzić wywiad środowiskowy, a nie żądać dokumentu, którego, wg mojego adwokata prawdopodobnie w ogóle nie uzyskam, gdyż sąd prawdopodobnie stwierdzi, że wyrok zawiera wszystko co powinien.

[anabelka]

polecam lekturę Uchwały Sądu Najwyższego 7 Sędziów z 5 czerwca 2012 r. III CZP 72/11

szkoda, że sądy się do niej nie stosują...

[noteev]

W chwili obecnej minęło już 5, a decyzji dalej nie ma.[...]
Nie wspomnę, już o tym, że wezwanie do dostarczenia wykładni zostało do mnie wysłane 5 dni przed upływem ustawowych 3 miesięcy od złożenia wniosku.

Nie będę tego komentował, ale jeśli jest tak jak piszesz, to jest qrefsco daleko od OK....

[Gość]

Też uważam, że jest bardzo daleko od ok, ale niestety to Wrocław - w tym mieście wszyscy których znam dostali 500+ nie wcześniej niż kilka dni przed upływem 3 miesięcy od daty złożenia wniosku.
Cóż...
Żeby było ciekawiej, właśnie się dowiedziałam, że spełniły się przypuszczenia mojego adwokata - i cyt.
"Sąd zważył, że wnioski stron nie zasługują na uwzględnienie.
Zgodnie z treścią przepisu art. 352 k.p.c. sąd, który wydał wyrok, rozstrzyga postanowieniem wątpliwości co do jego treści. Postanowienie w tym przedmiocie sąd może wydać na posiedzeniu niejawnym.
Wskazać należy, iż konieczność dokonania wykładni, której podlega zarówno sentencja orzeczenia, jak i jego uzasadnienie, zachodzi jedynie wówczas, gdy jego treść jest sformułowana w sposób niejasny, który może budzić wątpliwości co do samego rozstrzygnięcia, zakresu powagi rzeczy osądzonej, a także sposobu jego wykonania.
Jednocześnie, wniosek o wykładnię wyroku nie może sprowadzać się do wyjaśnienia zawartych w orzeczeniu wyrażeń prawniczych i znaczenia słów ani do polemiki ze stanowiskiem Sądu orzekającego w sprawie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12.09.2012 r. sygn. akt I UK 2/12).
W niniejszej sprawie nie zachodzi potrzeba dokonania wykładni wyroku, który swą treścią, zdaniem Sądu, nie budzi żadnych wątpliwości. Rozstrzygnięcie w zakresie opieki nad małoletnimi dziećmi i kontaktów z nimi jest odzwierciedleniem zawartego przez strony porozumienia małżonków o sposobie sprawowania władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi stron oraz o sposobie utrzymywania kontaktów z dziećmi po rozwodzie z dnia 3 lipca 2015 r. Nie ma potrzeby powielania treści w/w porozumienia w treści wyroku, które to porozumienie integralnie związane jest z wyrokiem.
Mając na uwadze powyższe Sąd doszedł do przekonania, że brak jest potrzeby wykładni wyroku z dnia 3 lipca 2015 r. i podstaw do uwzględnienia wniosków o jego wykładnię. Dlatego wnioski jako bezpodstawne podlegały oddaleniu. "

A ja jestem w trakcie pisania zażalenia na bezczynność organu administracji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego...

[Gość]

Pytanie, czy za opóźnienie w wypłacie należą mi się odsetki?