Witam,
potrzebuję Waszej rady, ponieważ jestem w kropce. Staram się o umieszczenie w DPS podopiecznego chorego na schizofrenię paranoidalną. Otrzymałem już zgodę z Sądu (podopieczny jest osobą całkowicie ubezwłasnowolnioną i mieszka z opiekunem, którym jest jego brat). Sąd dopuścił dowód w postaci opinii biegłego psychiatry. I tu jest problem. Otóż opiekun prawny nie jest w stanie stawić się z chorym na wizytę, ponieważ obawia się o to, co go zastanie w domu po powrocie z badań. Chory jest osobą agresywną, wielokrotnie groził śmiercią bratu jak i sąsiadom. Opiekun zdaje sobie sprawę z tego, że wizyta u psychiatry tylko pogorszy sprawę, ponieważ chory dowie się o tym, iż "brat chce się go pozbyć". Psychiatra nie wyraża zgody na wizytę w terenie, nawet w asyście policji. Jeden termin badań już przepadł, jest możliwość ustalenia drugiego - ale na tych samych warunkach - konieczność stawienia się u psychiatry. Już układałem różne scenariusze jak przekonać opiekuna, aby ten udał się na wizytę (w grę wchodziło już okłamywanie chorego, aby ten nie poznał prawdziwego celu badania). Wiem, że bez tej opinii nie będę w stanie dokończyć procedury kierowania do DPS (a brakuje mi, już tylko tego dokumentu).
I tu moje pytanie. Czy jest sens zwracania się do Sądu z wnioskiem/pismem o zaoczne sporządzenie opinii lub wyrażenie zgody bez? Mam świeżą opinię psychiatry, ale została ona sporządzona w czasie, gdy chory przebywał w grudniu w Szpitalu Psychiatrycznym. Proszę o jakieś wskazówki, bo zależy mi na jak najszybszym skierowaniu chorego do DPS, ponieważ każdy dzień jest wielką niewiadomą dla opiekuna, który podobnie jak sąsiedzi obawiają się o swoje życie.